Renowacja w strefie A /2001/02
Rynek kwitnącej wiśni /2001/03
Ginący Ratusz /2001/05
Dziesięć kamienic na początek /2001/05
Kolorowe miasto /2002/02
Gabinet dla pisarza /2003/11
Ratusz się sypie /2004/01
Cisza na starówce /2004/08
Teraz ratusz /2004/09
Kosmetyka po latach /2004/12
Niewidzialne ciało /2005/03
Wspólnoty uradziły /2005/04
Przepisy dla naiwnych /2005/08
W Muzealnych murach /2000-2005/
Ratusz się sypie /2005/11
Żary inwestują w starówkę /2005/11
Granit w śródmieściu /2006/01
Ratusz się sypie
Gazeta Lubuska
14 listopada 2005 r.
Gmach ratusza ma podwójnego pecha. Raz, że stara konstrukcja nie wytrzymuje ciężaru nowych betonowych stropów. Dwa, że stoi na podmokłym terenie i mury wciąż pracują.
Kłopoty ze stabilnością ratusza wracają na wiosnę i jesienią. - Mury wtedy pracują, bo fundamenty nie są betonowe, tylko kamienne i ceglane - przyznaje wiceburmistrz Krzysztof Tomalak. Rozchwianiu budynku sprzyja także podmokły grunt. W czasach prehistorycznych w miejscu starego rynku było ponoć jezioro. Już w 2000 r. pomiary wykazały, że wieża ratusza odchyla się od pionu, a północna ściana wybrzuszyła się o ok. 40 cm.
Szczeliny i ubytki
W wyniku powojennych remontów budowniczowie popełnili kilka błędów: ,,30-centymetrowa grubość ścian wewnętrznych spowodowała nadmierne obciążenie drewnianych stropów parteru i sklepienia piwnic’’ – czytamy w karcie konserwatorskiej obiektu. Na to nakłada się problem regularnego zakwitu mchów na zewnętrznych ścianach, co osłabia tynki. A kilka dni temu na wschodniej ścianie pojawiły się spore szczeliny, a tuż nad wejściem do muzeum odpadł spory kawałek muru. - Wiemy o tym. Lada moment przyjdą fachowcy i uzupełnią ubytki - zapewnia zastępca kierownika wydziału organizacji i nadzoru magistratu Irena Michalak.
Konieczne zastrzyki
Ale roboty ratunkowe załatwiają problem tylko doraźnie. - Tak, wiemy, że nie wystarczy pomalować, by sprawę załatwić - mówi K. Tomalak. – Przygotowujemy program rewitalizacji ratusza, chcemy ubiegać się o pieniądze unijne. Potrzeba przynajmniej miliona złotych.
Do tej pory miasto nie miało szczęścia w zdobywaniu kasy na ratowanie ratusza. W 2000 r. starało się o pieniądze z Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej, bez skutku. A alarm trwa od 1996 r. Wtedy to zespół badawczy Politechniki Wrocławskiej stwierdził w swych zaleceniach, że do uratowania ratusza potrzebne jest wzmocnienie gmachu poprzez wykonanie zastrzyków cementowych pod obiektem oraz uregulowanie gospodarki wodnej na całym starym rynku. – Za teren wokół placu Jana Pawła II chcemy wziąć się już w przyszłym roku - dodaje K. Tomalak.
|