Okolice Najbliższe
Wydanie Nr 6 [101] czerwiec 2005
Świebodzin 1945 - Migracje
Na przełomie 1944 i 1945 r. władze niemieckie zarządziły ewakuację terenów zagrożonych wojną. Na ziemi Lubuskiej i na Śląsku akcją objęto powiaty leżące na wschód od Odry. Liczono bowiem, że przygotowane umocnienia biegnące mniej więcej wzdłuż rzeki powstrzymają pochód Armii Czerwonej. Stało się jednak inaczej. W obliczu nadciągającego frontu władze poszczególnych powiatów zarządziły ewakuację z pozostałej części Ziemi Lubuskiej. Często akcja wyprzedzała o kilka godzin nadejście czerwonoarmistów, a czasem trwała w trakcie walk. Wyludnienie Ziemi Lubuskiej na początku 1945 r. wynosiło około 60 - 70%.
Obok zapewnienia powszechnej oświaty i zagospodarowania Ziem Zachodnich i Północnych priorytetowym czynnikiem warunkującym szybką integrację ziem nad Odrą i Bałtykiem z „ziemiami dawnymi" było przeprowadzenie akcji osiedleńczej oraz uregulowanie problemu mieszkającej na Ziemiach Zachodnich i Północnych ludności niemieckiej. Procesy te miały również przyczynić się do repolonizacji ziem przyznanych w „administrację Państwa Polskiego" układem z Poczdamu.
Władze starały się nadać hasłu „powrotu do Macierzy" charakter symboliczny i patriotyczny. Liczono na szerokie poparcie przejmowania, zasiedlenia oraz zagospodarowania Ziem Zachodnich i Północnych. Nie pomylono się w tych oczekiwaniach, a hasło „powrót na ziemie Piastów" uzyskało powszechną aprobatę przeważającej części społeczeństwa. Ministerstwo Administracji Publicznej szacowało, że Ziemie Zachodnie i Północne mogą przyjąć około 8 min ludzi.
Oczywiście zniszczenia, wywóz majątku ruchomego, pozostanie pewnej liczby Niemców i późniejszy, częściowy ich powrót po przejściu frontu oraz niepewność co do trwałości tymczasowych granic powodowały zmniejszenie chłonności osadniczej. Zatem w początkowym okresie osadnictwa, występowało ono w nadgranicznych, opustoszałych i mało zniszczonych miejscowościach.
W pierwszych miesiącach po objęciu Ziemi Lubuskiej Polska administracja stanęła przed zadaniem przeciwdziałania dalszemu napływowi ludności niemieckiej oraz wysiedlenia tej części, która mieszkała na ziemiach Zachodnich i Północnych. W tym celu pod koniec maja zamknięto granicę na Odrze i Nysie oraz rozpoczęto przesiedlanie Niemców do radzieckiej strefy okupacyjnej. Pierwszy etap przesiedlania miał miejsce w czerwcu i lipcu, a zatem jeszcze przed szczytem w Poczdamie. W tej akcji udział brały jednostki LWP, MO i UBP. Wysiedlanie odbywało się szybko i chaotycznie. Często towarzyszyły mu kradzieże i przemoc. Druga część operacji odbywała się na przełomie 1945 i 1946 roku.
Drugim celem władz była jak najszybsza polonizacja i repolonizacja ziem między Odrą a Bałtykiem. Do osiągnięcia tego zaangażowano wiele instytucji. Do głównych zaliczały się w I945 r. Państwowy Urząd Repatriacyjny i Polski Związek Zachodni.
Świebodzin, rok 1945
Fotografia ze zbiorów Muzeum Regionalnego w Świebodzinie
Przy omawianiu sytuacji demograficznej Świebodzina należy wyjść od tego, że w 1939 r. według spisu z 14 maja miasto było zamieszkane przez 10.432 osoby. Zaludnienie miasta przed zajęciem w dniu 30 stycznia 1945 r. nie jest znane. Przypuszczać można, że liczba ludzi wzrosła w tym okresie w związku w ewakuacją ze wschodu, a na kilka dni przed zajęciem gwałtownie spadła. Los pozostałych w mieście był nie do pozazdroszczenia. Szerzyły się gwałty, pobicia, grabieże i zabójstwa. Po kilku dniach rozkazano wszystkim, aby zebrali się w jednym miejscu. Zdarzenie to wspomina G. Stresow: „7 lutego mieli zebrać się na ulicy wszyscy mieszkańcy. Poszliśmy na wschód w stronę Babimostu. Około 30 osób w tym mnie zatrzymano w Brudzewie, to oszczędziło nam najgorszego. W lipcu 1945 r. zostaliśmy wydaleni". O pobycie w Brudzewie pamięta też Hans Joachim Henschke: „Do 22 czerwca przybywaliśmy we względnym pokoju w Brudzewie, a potem zostaliśmy z Polski wypędzeni".
Niemców pozbawiono mieszkań i majątków. Byli rezerwuarem taniej siły roboczej. Pracowali przy oczyszczaniu miasta, uruchamianiu niektórych obiektów przemysłowych, w majątkach ziemskich.
Kolejna akcja przesiedleńcza rozpoczęła się na początku listopada. Obsługą techniczną zajmował się PUR. Ludność niemiecką powiadomiono z 24 godzinnym wyprzedzeniem. Przestrzegano zasady nie rozbijania rodzin. Każdy mógł posiadać bagaż do 40 kg. Pozostałą część majątku rekwirował Urząd Skarbowy i Obwodowy rząd Likwidacyjny. W efekcie tej akcji w marcu 1946 r., w mieście miało przebywać oficjalnie tylko 40 Niemców.
Z chwilą, gdy jakaś część Ziemi Lubuskiej przestawała być strefą frontową przybywały na nią różne grupy Polaków. Najczęściej zaczęli przybywać kolejarze. Tak też było w przypadku Świebodzina, do którego 6 marca przybyło 17 ochotników ze stacji Palędzie. Do pierwszych grup pionierów zaliczały się też ekipy partii politycznych, które przybywały z inicjatywą objęcia władzy. Nie można też pominąć wielkopolskich pocztowców, którzy uruchamiali urzędy telekomunikacyjne. Grupa pocztowców z Poznania, w liczbie 17 osób, już 5 kwietnia uruchomiła w Świebodzinie Urząd Pocztowo - Telekomunikacyjny. Wobec faktu, że w mieście nie działał PUR, akcją osiedleńczą zajął się Referat rolny kierowany przez Jana Jakubowskiego. Już 6 kwietnia zjawili się pierwsi reflektanci na gospodarstwa wiejskie. W dniu 28 kwietnia do Świebodzina przyjechał pierwszy transport przesiedleńców, z kresów wschodnich, z Brzeżan w województwie tarnopolskim w liczbie 80 osób. Za nim przybywały dalsze transporty. Rodziny osadników rozwożono i osiedlano na obszarze całego powiatu.
Urzędem mającym największe kompetencje w zakresie osadnictwa był PUR, którego pracę zainicjowano 1 maja. W mieście istniały niezależne od siebie Punkt Etapowy i Rejonowy Inspektorat Osadnictwa. Ponadto placówce w Świebodzinie podlegał Punkt Przelotowo - Kolejowy w Sulechowie.
Siedziba Punktu Etapowego, początkowo mieściła się w barakach. Potem zamieniono je na kamienicę przy Pl. Wolności 14. Kierownikiem ośrodka był od 1 czerwca Michał Urbanowicz.
Natomiast Rejonowy Inspektorat Osadnictwa zajmował willę rodziny von Sallet przy ul. Łużyckiej 29. Wygląd gmachu łudząco przypominał obiekt sakralny, dlatego wśród osadników zyskał miano „kaplicy PUR-owej". Do ich zadań należały: transport osadników, zapewnienie wyżywienia, noclegu, opieki lekarskiej, pośrednictwa w poszukiwaniu pracy oraz prowadzenie ewidencji osadników związanej z osadnictwem wiejskim i miejskim, porady prawne, sprawy odszkodowań i zapomóg, poszukiwanie rodzin lub członków rodzin i ich sprowadzenie do powiatu.
W dniu 1 września obie placówki utworzyły Powiatowy Oddział PUR, któremu podlegała placówka w Sulechowie. Ponadto urząd brał udział w akcji przesiedlenia Niemców, przy wysiedlaniu obywateli radzieckich przebywających w powiecie nielegalnie, a 15 września uruchomił bezpłatną stołówkę kierowaną przez Alicję Dusiecką-Rudomino.
Osadnicy różnie oceniali pracę PUR, choć zdarzały się opinie negatywne to większość rozumiała przeszkody stojące w pracy i z uznaniem wypowiadała się o PUR w Świebodzinie.
Przykładem tego byt list napisany przez nich do redakcji „Głosu Wielkopolskiego". Mocno okrojony ukazał się jako wzmianka w numerze 9 z 10 stycznia 1945 roku: „Dla repatriantów i ich dzieci urządził Zarząd PUR-u w Świebodzinie Wieczerzę Wigilijną na swym Punkcie Etapowym. Akcja ta cieszy się pełnią uznania dla Zarządu PUR-u i pozostawi w sercach repatriantów niezatarte wrażenia".
Ocena stanu zaludnienia miasta w 1945 r. jest trudna do uchwycenia, gdyż nie prowadzono systematycznie spisów ludności. Pierwsze dane pojawiają się w zarysie starostwa obejmującym przedział czasu od 28 marca do 1 czerwca. Wtedy liczbę mieszkańców oszacowano na 3,5 rys., w tym 2 tyś. Niemców i 1,5 tyś. Polaków. Kolejny wykaz ludności sporządzony przez KP PPR pochodzi z 4 sierpnia. Liczba ludności wynosiła 3054, w tym 2981 Polaków oraz 73 autochtonów, natomiast 6 stycznia było 6251 osób, w tym 6092 Polaków, 100 autochtonów, 32 Niemców, 10 Amerykanów, 7 Łotyszy, 4 Rumunów, 3 Czechów lub Słowaków, 2 Jugosłowian i 1 obywatel ZSRR. Kolejne dane pochodzą ze sprawozdania Biura Ewidencji i Kontroli Ruchu Ludności przy Zarządzie Miejskim z dnia 31 grudnia 1945 roku. W okresie sprawozdawczym zameldowano 7011 osób, a wymeldowano 803 osoby i wysiedlono 46 osób do Niemiec. Ogólny stan ludności na dzień 1 stycznia 1946 r. wynosił 6108 osób, w tym 5949 Polaków, 101 autochtonów, 32 Niemców oraz 26 obcokrajowców.
Tekst opracowany został przez
Waldemara Wachowskiego