HaĂąba miasta

Przedwojenny oficer - MichaÂł ÂŁyÂżwiĂąski - potem juÂż jako sowiecki szpieg przybraÂł nazwisko „ÂŻymirski" i zdefraudowaÂł kasĂŞ puÂłkowÂą. KupiÂł za to we Francji zepsute maski gazowe, ktĂłrych uÂżycie w czasie wojny groziÂło ÂśmierciÂą ÂżoÂłnierzom polskim. Wyrokiem sÂądu wojskowego zostaÂł zdegradowany do stopnia szeregowca i wtrÂącony do wiĂŞzienia.

WyszedÂł tuÂż przed II WojnÂą i wyjechaÂł z kraju. WylÂądowaÂł w Moskwie pod zmienionym nazwiskiem, jako czÂłonek partii bolszewickiej. Z porĂŞki Stalina zostaÂł generaÂłem, a potem, kiedy Sowieci wkroczyli do Polski, prĂłbowaÂł nawet sprofanowaĂŚ buÂławĂŞ MarszaÂłka JĂłzefa PiÂłsudskiego. PodpisywaÂł wyroki Âśmierci na patriotĂłw polskich, zwÂłaszcza ÂżoÂłnierzy Armii Krajowej.

I to wÂłaÂśnie ten czÂłowiek, razem z innym agentem sowieckim - Karolem ÂŚwierczewskim - jest patronem ulicy w naszym mieÂście, a niedaleko leÂży brudny Plac Jana Pawia II. Nasza gazeta juÂż kilka razy pisaÂła na ten temat, ale ani razu Rada Miejska ani burmistrz nie zareagowali. MoÂże teraz, przed wyborami, gdy trzeba zaskarbiĂŚ sobie Âłaski spoÂłeczeĂąstwa, aby zagÂłosowaÂło na stary ukÂład, coÂś drgnie w sumieniach rajcĂłw ÂświebodziĂąskich i pretorianie burmistrza zacznÂą myÂśleĂŚ patriotycznie?