www.schwiebus.pl

:: ¦wiebodzin 1945. Pocz±tki o¶wiaty
Artyku³ dodany przez: schwiebu (2006-01-15 16:38:42)

Okolice Najbli¿sze Nr 12(106) - grudzieñ 2005

¦wiebodzin 1945 - Pocz±tki o¶wiaty

Ostatnim z elementów odbudowy pañstwa po okupacji niemieckiej by³o odtworzenie o¶wiaty. Zwracano przede wszystkim uwagê na reaktywowanie szkolnictwa wszystkich typów, jednorodno¶æ programu nauczania i organizacji szkó³ oraz zlikwidowanie analfabetyzmu.

Pierwszymi aktami prawa o¶wiatowego by³y wytyczne do organizowania publicznych szkó³ powszechnych w roku szkolnym 1944/45, dekret o organizacji szkolnictwa w okresie przej¶ciowym z dnia 23 listopada 1945 roku oraz zarz±dzenie Ministra O¶wiaty w sprawie organizacji roku szkolnego 1945/46.

Jednak swego rodzaju szkieletem dla nowo powstaj±cej o¶wiaty by³a ustawa z okresu miêdzywojennego „O ustroju szkolnictwa" z dnia 11 marca 1932 roku, któr± zmodyfikowano dla potrzeb i zgodnie z charakterem dokonuj±cych siê przemian spo³eczno-politycznych.

Na Ziemi Lubuskiej organizacja o¶wiaty mia³a charakter wyj±tkowy. Chodzi³o bowiem o to, aby obszar ten wobec postêpuj±cego osadnictwa zintegrowaæ, a ludzi asymilowaæ przez mo¿liwie szybk± polonizacjê i repolonizacjê. Ówczesne w³adze zdawa³y sobie sprawê z tego faktu. Dlatego w ¶lad za organizacj± w³adz administracyjnych, Ministerstwo O¶wiaty przyst±pi³o do odbudowy polskiej o¶wiaty. Do 7 grudnia 1945 roku sprawami o¶wiaty na Ziemi Lubuskiej zawiadywa³y 3 okrêgi: zachodniopomorski, dolno¶l±ski i poznañski. Pó¼niej zarz±d przypad³ Kuratorium Okrêgu Szkolnego w Poznaniu. Po przesuniêciu siê, w kwietniu 1945 roku, frontu za liniê Odry i Nysy £u¿yckiej do kraju zaczê³y wracaæ coraz liczniejsze grupy jeñców, wiê¼niów oraz robotników przymusowych. Czê¶æ z nich zostawa³a na Ziemi Lubuskiej zasiedlaj±c miasta i wsie, niektórych do pozostania sk³ania³y w³adze np. lekarzy, nauczycieli, rzemie¶lników czy in¿ynierów. Tak by³o w przypadku Antoniego i Anieli Bohmów. Wracali oni oko³o 12 maja z Magdeburga i zatrzymali siê w ¦wiebodzinie. Pe³nomocnik Rz±du RP, R. Tylkowski, dowiedzia³ siê, ¿e oboje s± nauczycielami i powierzy³ A. Bohmowi organizacjê szkolnictwa podstawowego w mie¶cie i powiecie. A Bohm zosta³ tymczasowym organizatorem szkó³ oraz Tymczasowym Inspektorem Szkolnym. Na swoj± siedzibê oraz na miejsce szko³y obra³ budynek poniemieckiej Knabenschule (obecnie Gimnazjum nr 1) przy ulicy Kro¶nieñskiej 44 (obecnie ulica Sikorskiego).


Tak wyglada³ budynek "jedynki" przed wojn±.

Pracê zainicjowa³ od rozwieszenia og³oszeñ dotycz±cych powstania nowej szko³y oraz obowi±zku zapisywania do niej dzieci i m³odzie¿y. Wkrótce do ma³¿eñstwa Bohmów do³±czy³a Janina Frydel. Przyby³a ona do miasta jednym z pierwszych transportów repatriantów, z województwa nowogrodzkiego w koñcu kwietnia.

Budynek o¶wiatowy w skutek dzia³añ wojennych by³ zaniedbany. Sale by³y puste i za¶miecone, brakowa³o sto³ów, ³awek i innych sprzêtów. Pañstwo Bohm wraz z miejscowymi dzieæmi i J. Frydel adaptowali budynek. Do 15 maja szko³ê przygotowywano do rozpoczêcia zajêæ. W dniu 18 maja z inicjatywy starosty, M. Sobczyñskiego, odby³o siê zebranie u burmistrza A. Cie¶laka. Na nim zapad³a decyzja uruchomienia Publicznej Szko³y Powszechnej. Na zebranie przybyli wy¿ej wymienieni oraz pañstwo Bohm, J. Frydel i Wanda Or³owicz. Jednocze¶nie zdecydowano, ¿e kierownikiem szko³y bêdzie A. Bohm. Odt±d pe³ni³ ju¿ trzy funkcje. Uczestnikom spotkania wrêczono legitymacje nauczycielskie. Przed rozpoczêciem skróconego roku szkolnego 1944/45 do szko³y zg³osi³o siê 120 dzieci, które mia³y uczêszczaæ do jedynej szko³y w powiecie „siedmioklasówki". Zajêcia rozpoczêto 21 maja w poniedzia³ek. Pocz±tkowo praca przebiega³a bardzo opornie. Brakowa³o polskojêzycznych pomocy naukowych. Szczególnie odczuwano deficyt materia³ów pi¶miennych. Pierwsze dzienniki lekcyjne by³y prowadzone w dziennikach niemieckich. Podobnie wszelk± korespondencjê spisywano na odwrotach niemieckich dokumentów i afiszy. Uczniowie znajdywali w domach niemieckie zeszyty z wolnymi kartkami, które musia³y im s³u¿yæ. Brakowa³o nawet kredy, na tablicach wiêc pisano kawa³kami gipsu, a o³ówki by³y niezwykle poszukiwanym przez uczniów towarem. W pierwszej szkole nie by³o te¿ wo¼nego ani sprz±taczki. Niestety naukê przerwano po 23 dniach, gdy¿ komendantura za³o¿y³a w niej szpital dla jednostek wycofywanych zza Odry. W tym niepe³nym roku szkolnym Publiczn± Szko³ê Powszechn± opu¶ci³o 10 absolwentów. Z tej liczby 3 podjê³o naukê w szkole ¶redniej, 3 w szkole zawodowej. Nawet jak na pocz±tki szko³y by³a to znikoma liczba absolwentów. W czasie wakacyjnej przerwy powiêkszy³o siê grono pedagogów i uczniów. Do pracy w szkole zg³osili siê Józef Gisler, Janina Mierecka, Stanis³aw i Eugenia Filipczykowie. Józef i Halina ¯agunowie. Liczba uczniów wzros³a do 300. Wobec stopniowego zwiêkszenia siê prac w inspektoracie A. Bohm powierzy³ 17 lipca stanowisko kierownika szko³y J. ¯agunowi. Pe³ni³ je tylko do 14 sierpnia, bowiem mianowano go kierownikiem organizuj±cej siê od podstaw, Publicznej Szko³y Powszechnej nr. 2 . Nastêpnie po rezygnacji w po³owie sierpnia z funkcji tymczasowego organizatora i Inspektora Szkó³ przez A. Bohma, na co uzyska³ zgodê Kuratorium w Poznaniu, urz±d ten obj±³ Bazyli Gierowski, a A. Bohm wróci³ na pe³nione poprzednio stanowisko kierownika szko³y. Rozpoczêcie roku szkolnego poprzedzi³ spis dzieci i m³odzie¿y, a nauczyciele odwiedzali rodziny mieszkañców. Dokonuj±c spisu zapoznawali siê z warunkami materialnymi przyby³ych, ich pochodzeniem oraz stopniem przygotowania dzieci do nauki.

Inauguracja pierwszego, pe³nego roku szkolnego w Publicznej Szkole Powszechnej nast±pi³a 3 wrze¶nia. Tego dnia odby³o siê posiedzenie Rady Pedagogicznej w sk³adzie: A. A. Boohm, Stanis³aw Filipczyk, J. Frydel, J. Gisler, J. Mirecka. Maciej i Helena To³¶ciukowie oraz H. ¯agun. Do koñca 1945 ze szko³y odeszli J. ¯agun, H. To³¶ciuk do Publicznej Szko³y Podstawowej nr 2 oraz F. Filipczyk do Miejskiego Gimnazjum i Liceum. Przybyli natomiast Józefa Brzozowska, Micha³ Buczak, Józefa Kletowska, Zofia Kêdzierska, Czes³aw Kunicki oraz Wanda Or³owicz. W szkole uczy³o 12 nauczycieli, lecz nadal by³a to ilo¶æ niedostateczna. Dlatego na wspomnianym posiedzeniu Rady Pedagogicznej podjêto decyzjê o czasowym skróceniu nauki do 2 godzin dziennie w klasach 2-3 i 3 godzin w klasach 4-8. Uczniowie byli podzieleni na 13 oddzia³ów w tym 3 z tzw. nauk± przy¶pieszon± dla m³odzie¿y przero¶niêtej. Tymczasem rosn±ca liczba mieszkañców, a tym samym uczniów, których by³o ju¿ 560, spowodowa³a, ¿e 17 wrze¶nia dzia³alno¶æ o¶wiatowo - wychowawcz± rozpoczê³a Publiczna Szko³a Powszechna nr 2. Ze wzglêdu na brak lokalu mie¶ci³a siê ona w tym samym budynku co Publiczna Szko³a Powszechna nr 1. Jednocze¶nie Rada Pedagogiczna, po konsultacji z ksiêdzem prefektem Piotrem Janikiem ustali³a, ¿e w ka¿d± niedzielê o godzinie 9 bêdzie odbywaæ siê msza szkolna. Dnia 7 pa¼dziernika zosta³y, na pro¶bê kierownika, podjête kroki zmierzaj±ce do stworzenia organizacji uczniowskiej. Dziêki temu powo³ano: - spó³dzielniê uczniowsk±, której opiekunem zosta³ S. Filipczyk, a od 3 listopada Cz. Kunicki; - dru¿yny harcerskie, mêsk± z opiekunem M. To³¶ciukiem oraz ¿eñsk± z opiekunk± J. Frydel; - samorz±d uczniowski, nad którym pieczê sprawowa³ J. Gisler; - szkolne ko³o PCK, którego opiekunk± zosta³a J. Marecka. Powo³ano tak¿e dzia³ o¶wiatowy z Z. Kêdziersk± w roli koordynatora pracy.

W tym czasie nast±pi³a zmiana na stanowisku kierownika szko³y. Aktualny zwierzchnik A. Bohm zosta³ zawieszony w s³u¿bie nauczycielskiej. Jego nastêpc± zosta³ S. Filipczyk.

Procesowi tworzenia ¿ycia o¶wiatowego w mie¶cie i powiecie towarzyszy³o wiele problemów. W pe³ni odzwierciedla to relacja Wies³awa Sautera, który jako wizytator odwiedzi³ ¦wiebodzin i bra³ udzia³ w powiatowym zje¼dzie nauczycieli. Oto co napisa³: „Na zje¼dzie powiatowym (...) wysuniêto wiele spraw i bol±czek (...) Jedn± z nich by³o sta³e zagro¿enie mienia, a nawet ¿ycia (...) drug± bol±czk± nauczycieli by³y trudno¶ci aprowizacyjne". Trzeba te¿ uwzglêdniæ to, ¿e w tym czasie szko³y nie mog³y liczyæ na powa¿niejsze dotacje bud¿etowe. Dlatego na posiedzeniu Rady Pedagogicznej 20 listopada uchwalono, ¿e od rodziców pobierana bêdzie op³ata w wysoko¶ci 10 z³otych na wydatki szko³y. Niewielk± pomoc szko³a otrzyma³a od Kuratorium w Poznaniu.

Mimo piêtrz±cych siê trudno¶ci postanowiono zorganizowaæ do¿ywianie uczniów oraz pomoc sierotom i pó³sierotom. Otworzono pe³n± 7 klasow± szko³ê wieczorow±. U³o¿ono projekt obchodu ¶wi±t Bo¿ego Narodzenia.

Ze wzglêdu na zbli¿aj±c± siê zimê kierownik szko³y z³o¿y³ dokumenty u Inspektora Szkolnego, aby dostarczono opa³. Gdy inspektor zg³osi³ siê z pro¶b± do Zarz±du Miasta, burmistrz Stanis³aw B³aszak za¿±da³ ropy, zap³aty i po³owy drewna dla miasta. Zanim obie strony dosz³y do porozumienia 15 stycznia 1946 r. zawieszono naukê w szko³ach powszechnych.

Podobnie Zarz±d Miasta podszed³ do wspomnianego zjazdu. Oto co napisa³ o nim W. Sauter: „Na pierwszy zjazd nauczycieli nie raczy³ przybyæ ¿aden przedstawiciel Starostwa czy Zarz±du Miejskiego (...) zamiast obiecanego obiadu podano czarny chleb z marmolad± i czarn± nies³odzona kawê". Jednak zdarza³y siê instytucje, które wspiera³y o¶wiatê: „Na przyk³ad komendant powiatowy MO kapitan F. Baran (...) troszczy³ siê o bezpieczeñstwo nauczycieli w powiecie, uczestniczy³ we wszystkich zebraniach i zjazdach nauczycieli w powiecie, nawet o maszynê do pisania dla inspektora wystara³ siê...".

24 listopada w Powszechnej Szkole Publicznej nr 1 mia³a miejsce konferencja okresowa na której klasyfikowano uczniów oraz zajêto siê opracowaniem regulaminu szko³y.

Jak ju¿ wspomniano jeszcze w roku szkolnym 1945/46 dzia³alno¶æ o¶wiatow± rozpoczê³a Powszechna Szko³a Publiczna nr 2. Pomys³ utworzenia drugiej szko³y powszechnej zrodzi³ siê pod wp³ywem sta³ego wzrostu demograficznego miasta.

Nowa szko³a ze wzglêdu na to, ¿e budynki szkolne w Parku Chopina by³y zajête przez radzieck± komendanturê, pocz±tkowo mie¶ci³a siê w budynku dydaktycznym Publicznej Szko³y Powszechnej nr 1. Kierownikiem nowej szko³y zosta³ 15 sierpnia J. ¯agun, wcze¶niej nauczyciel oraz kierownik Publicznej Szko³y Powszechnej nr 1.

Nowa placówka o¶wiatowa rozpoczê³a pracê 15 wrze¶nia, natomiast zajêcia dydaktyczno - wychowawcze zaczêto dwa dni pó¼niej. Grono pedagogiczne by³o liczne, a w jego sk³ad wchodzi³y nastêpuj±ce osoby: J. ¯agun, Mieczys³aw Aranowski, Marian Krzywicki, Maria Rodziewicz i Izabela Rogalska. We wrze¶niu do³±czy³a do niego, przeniesiona z Publicznej Szko³y Powszechnej nr 1 H. To³¶ciuk, a 1 pa¼dziernika, skierowany przez Inspektorat Szkolny Adam Gisler.

Po skoñczonych zajêciach nauczyciele i uczniowie adaptowali ma³y, drewniany budynek przy ul. M³yñskiej 11. ¦ci±gano tam meble i pomoce dydaktyczne. Porz±dkowano i odnawiano obiekt. Przenosiny do kolejnego, tymczasowego budynku szko³y odby³y siê 1 listopada. Jeszcze w tym samym miesi±cu uczniowie przygotowali dwa uroczyste apele, jeden z okazji sprowadzenia, do ko¶cio³a ¶w. Krzy¿a w Warszawie, serca Chopina. Uczniowie wys³uchali na nim prelekcji oraz jego utworów w wykonaniu jednego z uczniów. Drugi odby³ siê w rocznicê wybuchu Powstania Listopadowego. Na apelu zaprezentowa³ siê m.in. szkolny chór.

Pod koniec listopada komendantura opu¶ci³a obiekty w Parku Chopina. Nauczyciele wraz z uczniami ponownie przenie¶li siê do wiêkszego i bêd±cego w lepszym stanie budynku. Tym razem na sta³e. W szkole praca dydaktyczno -wychowawcza by³a realizowana coraz sprawniej.

Nadal gromadzono brakuj±ce ¶rodki naukowe, utworzono dru¿yny harcerskie, powo³ano samorz±d uczniowski, oraz otwarto bibliotekê. W celu poprawy trudnej sytuacji ¿ywno¶ciowej zorganizowano do¿ywianie polegaj±ce na tym, ¿e uczniowie zamo¿niejsi przynosili ¶niadanie swym ubogim kolegom. Rok 1945 Publiczna Szko³a Powszechna nr 2 po¿egna³a „szopk± polsk±" opart± na staropolskich tekstach i melodiach kolêd odtworzonych przez szkolny chór.

Waldemar Wachowski



adres tego artyku³u: www.schwiebus.pl/articles.php?id=150