www.schwiebus.pl

:: Strajk w Lubogórze w 1981 roku
Artyku³ dodany przez: schwiebu (2005-11-20 22:35:05)



Strajk w Lubogórze w 1981 roku

¦wiebodziñska Gazeta Powiatowa
Wydania nr 10(142) 2003

Stanowisko prasy prorz±dowej

Celem artyku³u jest prezentacja strajku solidarno¶ciowego w Lubogórze w województwie zielonogórskim w X i XI 1981 roku, czyli w ostatnim etapie istnienia "Solidarno¶ci" przed konfrontacj± z w³adz± i jego oddzia³ywanie na sytuacjê na Ziemi ¦wiebodziñskiej i w innych miastach województwa zielonogórskiego.

Badana przez autora prasa prorz±dowa porusza³a tylko sprawê lubogórsk± w celach politycznych, aby pomniejszyæ znaczenie opozycji maj±cej swoje pocz±tki w drugiej po³owie rz±dów Edwarda Gierka.

Ci±g³a obawa w³adz przed utrat± wp³ywów w Polsce wynika³a z rozszerzenia siê ruchu zwi±zkowego po sierpniu 1980 roku na ca³y obszar Polski, w tym na województwo zielonogórskie. Zgodnie ze statutem "Solidarno¶ci" utworzono w Zielonej Górze we wrze¶niu 1980 roku Zarz±d Regionalny na czele z Mieczys³awem Oszmianem. Komitety Za³o¿ycielskie powstawa³y w ca³ym województwie, w tym na Ziemi ¦wiebodziñskiej. 3 listopada 1980 roku powsta³ Komitet Przedstawicieli NSZZ "Solidarno¶æ" Regionu Ziemi ¦wiebodziñskiej. Na czele Komitetu sta³ T. Obacz z zastêpcami P. Zaliszem oraz B. Barszczem. Komitet przekszta³cony potem w Zarz±d Miejski wchodzi³ do struktur Regionu Zielona Góra. Równocze¶nie po wsiach zaczê³y siê tworzyæ pierwsze komitety NSZZ "Solidarno¶æ" Rolników Indywidualnych. Zwi±zek ze ¦wiebodzina oraz Zarz±d Regionalny w Zielonej Górze nie prowadzi³ aktywniejszej polityki a¿ do wybuchu strajku w województwie zielonogórskim maj±cy swój pocz±tek w niekontrolowanej akcji strajkowej w Lubogórze ko³o ¦wiebodzina. By³ on jednym z najd³u¿ej trwaj±cych strajków w Polsce od pa¼dziernika do pocz±tków listopada, a spór do grudnia 1981 roku. Zdarzenia mia³y wiêc miejsce w ostatnim etapie istnienia "Solidarno¶ci" przed konfrontacj±.

Zastanawiaj±ce jest, ¿e strajk wybuch³ w zak³adzie rolnym PGR {wchodz±cym w sk³ad Kombinatu ¦wiebodziñskiego) bêd±cym jednym z lepiej rozwijaj±cych siê przedsiêbiorstw w kraju w tym okresie (w ¶wietle oficjalnych danych) w czym niew±tpliw± zas³ugê przypisuje jednoznacznie prasa rz±dowa dyrektorowi tego zak³adu Henrykowi Le¶niewskiemu. W sk³ad omawianego gospodarstwa wchodzi³y oprócz Lubogóry tak¿e O³obok, Nied¼wiady, Niekarzyn, Radoszyn oraz przedsiêbiorstwo sadownicze w ¦wiebodzinie. Równie¿ w tym zak³adzie rozwija³a siê "Solidarno¶æ", która powsta³a te¿ w Lubogórze w maju 1981 roku. W ¦wiebodziñskim Kombinacie Rolnym na 2700 pracowników 800 nale¿a³o do tego zwi±zku, reszta to cz³onkowie Zwi±zku Zawodowego Pracowników Rolnictwa.

Geneza strajku

Na genezê strajku w zak³adzie rolnym Lubogóra wp³yw mia³o kilka czynników. W sierpniu 1981 roku toczy³ siê w Gliñsku spór o ziemiê PGR-owsk± miêdzy rolnikami indywidualnymi wspieranymi równie¿ przez "Solidarno¶æ", a PGR. Za³o¿ono wtedy Komitet Obrony W³asno¶ci PGR na czele z dyrektorem zak³adu rolnego w Lubogórze H. Le¶niewskim. Do tego Komitetu wszed³ równie¿ przewodnicz±cy Komisji Zak³adowej "Solidarno¶æ" Zbigniew K³osowski. Dosz³o miêdzy nimi wtedy do nieporozumieñ, gdy¿ Z. K³osowski przeciwstawia³ siê decyzjom H. Le¶niewskiego. Spór zakoñczy³ siê wyst±pieniem Z. K³osowskiego z Komitetu. Wtedy dyrektor zak³adu w Lubogórze próbowa³ rozbiæ "Solidarno¶æ" na terenie swojego zak³adu. W tym czasie w Radoszynie i Niekarzynie pracownicy wyst±pili z "Solidarno¶ci" na co mia³a wp³yw zdaniem Z. K³osowskiego antysolidarno¶ciowa dzia³alno¶æ H. Le¶niewskiego. Konsekwencj± tego by³ niew±tpliwie spadek liczby cz³onków w zwi±zku, którzy przeszli do "bran¿owców". Kolejny spór wynik³ w sprawie planowanego przez "Solidarno¶æ" plebiscytu nad od³±czeniem siê od Kombinatu ¦wiebodziñskiego. Dyrektor by³ temu przeciwny i nie chcia³ zak³óceñ podczas pracy proponuj±c zorganizowanie referendum po jej zakoñczeniu. Dodatkowo zwi±zkowcy oskar¿ali H. Le¶niewskiego o nieliczenie siê z pracownikami i nie szanowanie godno¶ci osobistej. Nie uznawali czo³owej roli H. Le¶niewskiego w rozwoju zak³adu przypisuj±c to inwestycjom uczynionym przez poprzedników dyrektora.

Posuniêcia Regionu

Bezpo¶rednim impulsem do rozpoczêcia strajku w Lubogórze by³a decyzja H. Le¶niewskiego o przeniesieniu Z. K³osowskiego z etatu zwi±zkowego do poprzedniej pracy na stanowisko kierowcy. Umotywowa³ on to niewystarczaj±c± liczb± cz³onków w "Solidarno¶ci", tj. 250, aby mog³a ona posiadaæ etat zwi±zkowy. Nie podporz±dkowa³ siê temu Z. K³osowski uwa¿aj±c, ¿e dyrektor celowo d±¿y³ do zani¿enia cz³onków zwi±zku. Pope³ni³ on faktycznie pewne nieprawid³owo¶ci, które wykazali zwierzchnicy H. Le¶niewskiego w ci±gu trwania strajku, ale to nic nie zmieni³o. Akcjê strajkow± podjêto l godzinnym strajkiem ostrzegawczym 13.X., który przerodzi³ siê w strajk ci±g³y 14.X. o godz. 7.00. Bra³o w nim jednak udzia³ tylko od 130-180 osób na 500 zatrudnionych w zak³adzie. Nale¿y zaznaczyæ, ¿e przedsiêbiorstwa w Radoszynie i Niekarzynie nie strajkowa³y, bo za³oga nale¿a³a do "bran¿owców". 14.X. Komitet Strajkowy og³osi³ postulaty od których uzale¿nia³ zakoñczenie strajku. Domagano siê przywrócenia do pracy Z. K³osowskiego, usuniêcia ze stanowisk H. Le¶niewskiego oraz jego zastêpcy Marka Kobersteina, zap³acenia za okres strajku jak za urlop oraz niestosowania represji wobec strajkuj±cych. Dodano te¿, ¿e "strajk nasz jest walk± o prawo do spokojnej pracy i poszanowanie godno¶ci cz³owieka". Na powy¿sze o¶wiadczenie wicewojewoda Romuald Wrzyszczyñski stwierdzi³, ¿e za³atwienie tego konfliktu le¿y w gestii dyrekcji Kombinatu. Jednak Komitet Strajkowy domaga³ siê rozmów z wojewod±. Strajk zacz±³ siê wkrótce rozszerzaæ na ¦wiebodzin. Komisja Koordynacyjna NSZZ "Solidarno¶æ" w ¦wiebodzinie przesz³a od strajku protestacyjnego 16.X. do powszechnego og³oszonego na 19.X. w przypadku niespe³nienia ¿±dañ strajkuj±cych w Lubogórze. Powsta³ wtedy Miêdzyzak³adowy Komitet Strajkowy Ziemi ¦wiebodziñskiej. Strajk rozpoczê³y najwiêksze zak³ady w ¦wiebodzinie, tj. Techma - Elterma, ¦wiebodziñskie Fabryki Mebli. Zak³ad Przemys³u Odzie¿owego "Romeo", Pañstwowe Zak³ady Zbo¿owe "Elewator" i inne. W konflikt w³±czy³ siê te¿ Zarz±d Regionalny.

Pojawiaj± siê po rozmowach strajkuj±cych z sekretariatem KW PZPR w dniach 16-17.X. ¿±dania usuniêcia wojewodów, pozbawienia mandatów poselskich pos³ów M. Hebdy i J. Lernbasa oraz zwolnienia 5 dyrektorów wydzia³ów Urzêdu Wojewódzkiego. Równie¿ rozmowy w dniu 19.X. Komitetu Strajkowego z dyrekcj± Kombinatu przynios³y nowe postulaty, mianowicie ¿±danie ust±pienia ze stanowiska dyrektora Kombinatu Ryszarda Skwiry (mimo, ¿e przywróci³ do pracy Z. K³osowskiego). Doprowadzi³o to do zerwania rozmów, mimo ¿e nie sprecyzowano ca³y czas zarzutów wobec dyrektorów. Natomiast Zarz±d Regionalny podj±³ decyzjê o rozpoczêciu strajku ostrzegawczego w dniu 21.X., a w przypadku niespe³nienia ¿±dañ strajkuj±cych podjêcie strajku w³a¶ciwego od 22.X. na terenie ca³ego województwa. MKS w ¦wiebodzinie domaga³ siê w przypadku nie podjêcia rozmów ze strajkuj±cymi przez wojewodê przys³ania komisji rz±dowej. Pomimo spotkania z nim nie rozwi±zano jednak konfliktu w Lubogórze, a Zarz±d Regionu przekszta³ci³ siê w Regionalny Komitet Strajkowy rozpoczynaj±c planowo strajk w³a¶ciwy w województwie zielonogórskim. W ten sposób konflikt lokalny przekszta³ci³ siê w regionalny, którym zainteresowa³y siê w³adze rz±dowe. Rozpocz±³ siê drugi etap strajku w Lubogórze. Akcja strajkowa objê³a teraz ca³e województwo oprócz Nowej Soli, Lubska i Wolsztyna. Strajkowano na przyk³ad w zielonogórskim Zastalu, Novicie, w ¯arach w "Dekorze", "Lumelu", ko¿uchowskim „Polmo” czy i³owskim "Eskordzie". 26.X. uda³a siê do Warszawy delegacja 23 zak³adów, która uzyska³a od ministra Stanis³awa Cioska zapewnienie przys³ania komisji resortowej celem zakoñczenia strajku w Lubogórze. Wspomniana komisja rz±dowa pod przewodnictwem wiceministra Andrzeja Kaca³y przeprowadzi³a najpierw rozmowy z RKS z przewodnicz±cym M. Oszmianem, a potem ze strajkuj±c± za³og± w Lubogórze i nie strajkuj±c± w Niekarzynie w dniu 28.X. Komisja uzna³a, ¿e strajk wybuch³ niepotrzebnie, gdy¿ nie wykorzystano wszystkich ¶rodków prawnych celem jego zakoñczenia.

Pomimo jednak trudno¶ci zdo³ano doj¶æ do kompromisu zawieszaj±c strajk 13.XI. w zielonogórskim, a sprawy sporne przed³o¿yæ na nadchodz±cej sesji WRN. Na zakoñczenie strajku mog³a te¿ mieæ wp³yw niechêtna postawa KK z L. Wa³ês±. Chocia¿ na spotkaniu z zarz±dem Regionu 30.X. stwierdzi³, ¿e "konflikt lubogórski trzeba by³o rozstrzygn±æ w zarodku", to zgodnie z doniesieniami "Gazety Lubuskiej" L. Wa³êsa mia³ zaprzeczyæ jakoby potêpia³ strajk w zielonogórskiem. Proponowa³ natomiast stworzenie grupy osób, które mia³yby w przysz³o¶ci rozwi±zywaæ problemy, aby zapobiec niekontrolowanym strajkom. Mimo jego zawieszenia w zielonogórskiem konflikt w Lubogórze trwa³ nadal. Miano go rozwi±zaæ na wspomnianej sesji WRN (16-17.XI.}, w której bra³ udzia³ Z. K³osowski. Po pocz±tkowych trudno¶ciach i braku porozumienia w¶ród za³ogi zak³adu rolnego w Lubogórze powo³ano 3.XII Komitet Za³o¿ycielski. Po wybraniu nastêpnie Komisji Wyborczej i opracowaniu regulaminu odby³y siê wybory, które jednak nie usunê³y oskar¿anych dyrektorów z zajmowanych stanowisk. Ostatecznie strajk nie spe³ni³ wiêc oczekiwañ "Solidarno¶ci".

Próby opanowania strajku

Podczas trwania akcji strajkowej zarówno w³adze wojewódzkie jak i rz±dowe d±¿y³y do szybkiego zakoñczenia strajku. Równie¿ naczelne w³adze "Solidarno¶ci" z L. Wa³ês± próbowa³y opanowaæ niekontrolowany wybuch akcji strajkowej w Lubogórze. Na samym pocz±tku strajku w³adze wojewódzkie oraz KW PZPR proponowa³y 16.X. i 19.X. rozwi±zanie konfliktu pracowniczego przez Okrêgowy S±d Pracy i Ubezpieczeñ Spo³ecznych w Zielonej Górze. Kolejnymi propozycjami by³a komisja mieszana do zbadania zarzutów wobec dyrektorów zaproponowana przez wojewodê 20.X. Anulowa³ wtedy R. Skwira wypowiedzenie z pracy Z. K³osowskiego. Równie¿ l sekretarz KW PZPR M. Hebda wysun±³ sugestiê 20.X. przeprowadzenia referendum w¶ród pracowników zak³adu w Lubogórze. Wspólnie z wojewod± Z. Cyganikiem proponowali zawieszenie osób wmieszanych w konflikt. Dzia³ania zmierzaj±ce do zakoñczenia konfliktu podj±³ te¿ sekretarz KC PZPR Z. Micha³ek wraz z l sekretarzem KW PZPR o ustanowieniu komisarza. Pod jego nadzorem miano wybraæ samorz±d pracowniczy, który dokona³by oceny pracy dyrekcji. Dzieñ pó¼niej czyli 23.X. KW PZPR zaproponowa³o przerwanie strajku na czas pracy komisji mieszanej, której celem mia³o byæ zebranie zarzutów przeciw H. Le¶niewskiemu. Równie¿ w zwi±zku z wizyt± L. Wa³êsy w Zielonej Górze w³adze wojewódzkie sugerowa³y rozmowy w celu za¿egnania konfliktu. Jednak wszystkie propozycje zakoñczenia strajku zosta³y odrzucone przez zwi±zkowców. To sk³oni³o T. Sojkê prezesa Okrêgowego S±du Pracy i Ubezpieczeñ Spo³ecznych do zaproponowania przed³o¿enia sporu pod Kolegium Arbitra¿u Spo³ecznego. Kolejne dzia³ania podjê³y w³adze centralne, choæ z góry nie by³y przygotowane na za¿egnanie strajku. Komisja z A. Kaca³± nie mia³a kompetencji, aby zakoñczyæ konflikt porozumieniem. Podkre¶li³a jedynie, ¿e rozpoczêto strajk bez wyczerpania wszystkich ¶rodków prawnych celem szybkiego rozwi±zania sporu (co ustalono w Porozumieniu Warszawskim z 30.III., aby zapobiegaæ niekontrolowanym strajkom). Nie zgodzi³ siê z tym rzecznik RKS, poniewa¿ pominiêto istotne fakty.

Równie¿ nie strajkuj±cy z zak³adu rolnego w Lubogórze wysunêli propozycje zakoñczenia strajku. Chcieli powo³ania komisji celem oszacowania strat powsta³ych podczas strajku i ukarania winnych. Domagali siê umo¿liwienia dyrekcji mo¿liwo¶ci obrony przed podjêciem jakichkolwiek zmian przez ich zwierzchników. Stosunkowo najmniej propozycji zmierzaj±cych do zakoñczenia strajku wysunê³a "Solidarno¶æ" wed³ug analizowanej przeze mnie prasy prorz±dowej. Mog³o to mieæ te¿ swoje odbicie w postêpuj±cym roz³amie w "Solidarno¶ci" miêdzy zwi±zkowcami d±¿±cymi do radykalizacji ruchu, a w³adz± centralna z L. Wa³ês±. Widaæ to w jego dzia³aniach na rzecz "wygaszenia" niekontrolowanych strajków w Polsce, w tym lubogórskiego.

Prowokacja w³adz

Nale¿y podkre¶liæ, ¿e ocena strajku w Lubogórze jest jednoznacznie negatywna w prasie prorz±dowej, zarówno regionalnej jak i ogólnopolskiej. Wiêkszo¶æ informacji na temat tego strajku przedstawi³a "Gazeta Lubuska". Reszta prasy opiera³a siê na niej, przedrukowuj±c niektóre artyku³y. Dominuj±cymi elementami w artyku³ach opisuj±cych strajk w ¦wiebodziñskim Kombinacie by³o kwestionowanie jego s³uszno¶ci wobec pogarszaj±cej siê sytuacji gospodarczej w Polsce oraz brak chêci porozumienia z w³adzami. Mo¿na przypuszczaæ, ¿e strajk ten zosta³ jednak sprowokowany przez w³adzê. Mia³ on zdyskredytowaæ "Solidarno¶æ" na krótko przed ostateczn± konfrontacj±. Mo¿e to t³umaczyæ dlaczego strajk tak d³ugo trwa³ podtrzymywany brakiem chêci zakoñczenia konfliktu przez w³adze lokalne i centralne. Temu s³u¿y³y odpowiednio przygotowane artyku³y maj±ce zniechêciæ spo³eczeñstwo do "Solidarno¶ci". Uderza du¿a ich ilo¶æ, nieadekwatna do znaczenia strajku. Ci±g³e odrzucanie propozycji zakoñczenia konfliktu przez strajkuj±cych mia³y powiêkszyæ negatywny obraz zwi±zku. Wbrew oficjalnemu stanowisku "Solidarno¶ci" g³oszono w publikacjach, ¿e zwi±zkowcy chc± przej±æ w³adzê oraz d±¿± do destabilizacji gospodarki.

Strajk w Lubogórze na¶wietla niezwykle wa¿ny problem nie podejmowany wcze¶niej w historiografii. Nie zajmowano siê do tej pory na jak± skalê w³adze prowokowa³y strajki w latach 1980-1981. Niew±tpliwie strajk lubogórski nale¿a³ do takich i zosta³ maksymalnie wykorzystany, niewspó³miernie do znaczenia, przez w³adzê. Badania nad podobnymi wydarzeniami pozwoli³yby zobrazowaæ jak w³adza manipulowa³a spo³eczeñstwem, aby spotêgowaæ negatywny wizerunek "Solidarno¶ci" na krótko przed wprowadzeniem stanu wojennego.

Tomasz Ka³uski



adres tego artyku³u: www.schwiebus.pl/articles.php?id=122