ciachu
forum admin postów: 823
|
31 Marca 2006
Nie chc± marketu
Handlowcy s± oburzeni. Uwa¿aj±, ¿e magistrat nie dba o ich interesy, wpuszczaj±c do miasta wielki sklep.
Wczoraj w sali Stowarzyszenia Wspierania Ma³ej i ¦redniej Przedsiêbiorczo¶ci wrza³o. Kilkunastu kupców zaprosi³o na spotkanie wiceburmistrza Krzysztofa Tomalaka. Oburzeni sprzeda¿± ziemi przy basenie chcieli okazaæ swój sprzeciw wobec planów postawienia tam supermarketu.
Tylko w grupie
- Przetarg og³oszono celowo w taki sposób, ¿eby¶my o niczym nie wiedzieli - podkre¶lali handlowcy. I t³umaczyli, ¿e kolejny wielki sklep w mie¶cie doprowadzi ich do upadku.
- To nas dobije, bêdziemy mieli coraz mniejszy ruch i w rezultacie splajtujemy - mówi³a Barbara Ga³a.
Zastêpca burmistrza K. Tomalak zapewnia³, ¿e przetarg zosta³ og³oszony zgodnie z prawem. - By³ nag³o¶niony w prasie, w ogólnopolskim dzienniku - t³umaczy³ kupcom. Na takie, a nie inne przeznaczenie terenu zgodzi³a siê te¿ rada miejska, podejmuj±c odpowiednie uchwa³y.
Przeciwny budowie marketu radny Artur Kubacki t³umaczy³, ¿e w mie¶cie potrzebne jest du¿e stowarzyszenie kupców: - Tylko w grupie mo¿emy mieæ wp³yw na nasze losy i ruchy urzêdników.
Nie by³o uwag
Sprawa przeznaczenia terenu przy basenie by³a omawiana przez radnych niemal dwa lata. - W tym czasie ¿aden z kupców nie zg³asza³ do nas uwag, nikt nie protestowa³ - powiedzia³ Lech Chmielewski, dyrektor biura Stowarzyszenia Wspierania Ma³ej i ¦redniej Przedsiêbiorczo¶ci. Brak wcze¶niejszych sprzeciwów potwierdzi³ zastêpca burmistrza. Doda³, ¿e handlowcy nie przychodzili na sesje miejskiej rady, na których dyskutowano o sprzeda¿y i przeznaczeniu terenu.
W mie¶cie dzia³a kilka tysiêcy osób prowadz±cych drobne i ¶rednie przedsiêbiorstwa. W stowarzyszeniu ich wspierania zarejestrowa³y siê zaledwie 32.
- Wiem, ¿e mamy du¿e mo¿liwo¶ci i w silnej grupie wiele spraw mo¿emy za³atwiæ - podkre¶li³ prezes stowarzyszenia Ryszard Mrozowicz.
K. Tomalak zapewni³, ¿e na dzia³alno¶ci nowego marketu skorzystaj± mieszkañcy: - Z chwil± jego uruchomienia ceny na pewno spadn±.
PIOTR JÊDZURA
--
C
U
S |