2006-12-18 09:39 |
Temat postu: Wysiedlenia do Strasburga |
|
|
ciachu
forum admin postów: 823
|
Gazeta Lubuska
17 grudnia 2006
Wysiedlenia do Strasburga
Powiernictwo Pruskie z³o¿y³o w Europejskim Trybunale Praw Cz³owieka pozwy o odszkodowania lub zwrot maj±tków tym, którzy musieli uciekaæ lub zostali wysiedleni z Polski po II wojnie ¶wiatowej.
O pozwach poinformowa³ w pi±tek w Berlinie wiceprzewodnicz±cy zarz±du Pruskiego Powiernictwa Gerwald Stanko. Zapowiedzia³, ¿e z indywidualnymi roszczeniami wobec Polski wyst±pi od 40 do 50 osób. Na razie zrobi³o to 22 Niemców.
Tre¶æ pozwów zostanie ujawniona dzisiaj. Szef Powiernictwa, pochodz±cy z Wroc³awia, Rudi Pawelka straszy³ nimi od dwóch lat. Znawca stosunków polsko-niemieckich dr Krzysztof Wojciechowski, szef s³ubickiego Collegium Polonicum pozwów siê nie boi.
- Zakwestionowanie stosunku w³asno¶ci na 1,3 terytorium Polski oznacza³oby destabilizacjê europejskiego porz±dku i pokoju - mówi ,, GL''. - Obawiam siê jednak o nastrój histerii, której mo¿emy ulec w zwi±zku z t± spraw±.
Zdaniem pe³nomocniczki niemieckiego rz±du ds. wspó³pracy z Polsk± prof. Gesine Schwan, która kieruje Europejskim Uniwersytetem Viadrina we Frankfurcie nad Odr±, wa¿ne jest teraz, ¿eby "Niemcy wys³a³y wyra¼ny sygna³ przeciw Powiernictwu Pruskiemu, a tak¿e, aby strona polska nie da³a siê tej organizacji wytr±ciæ z równowagi'".
Na razie kanclerz Niemiec Angela Merkel o¶wiadczy³a, ¿e "rz±d sprzeciwia siê podejmowanym przez Powiernictwo próbom restytuowania w³asno¶ci na drodze s±dowej". Wyja¶ni³a jednak, ¿e nie mo¿e powstrzymaæ pozwów. Przeciwna im jest te¿ przewodnicz±ca Zwi±zku Wypêdzonych (BdV) Erika Steinbach.
Szefowa polskiej dyplomacji Anna Fotyga jest pe³na obaw, ¿e sprawa pozwów mo¿e negatywnie wp³yn±æ na dialog polsko-niemiecki. W o¶wiadczeniu dla prasy napisa³a o próbie odwrócenia moralnej odpowiedzialno¶ci za skutki II wojny ¶wiatowej. Przypomnia³a, ¿e przesiedlenia ludno¶ci niemieckiej by³y wynikiem decyzji Rz±dów Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i ZSRR.
ANDRZEJ STACH Urodzony w 1954 roku we Wroc³awiu. Publicysta, eseista i dziennikarz, zajmuj±cy siê najnowsz± histori±, polityka i kultur± Niemiec. Komentator stosunków polsko - niemieckich. Wieloletni wspó³pracownik paryskiej "Kultury" i kilku rozg³o¶ni radiowych, m.in. Deutsche Welle i Deutschlandfunk.
Wietrz± interes
Rozmowa z ANDRZEJEM STACHEM, berliñskim publicyst± zajmuj±cym siê sprawami polsko - niemieckimi
- Sprawa pozwów wywo³a³a w Polsce ogromne zaniepokojenie. Czy s³usznie?
- Nie. Po pierwsze pojawi³y siê w niektórych mediach dezinformacje, ¿e Niemcy ¿±daj± odszkodowañ. Mo¿na by³o odnie¶æ wra¿enie, ¿e rz±d niemiecki za tym stoi, a tymczasem kanclerz Angela Merkel odcina siê od wszelkich roszczeñ. Powiernictwo reprezentuje ma³± grupê ludzi, która oprócz tego, ¿e ma okre¶lone pogl±dy polityczne, wietrzy w tym interes finansowy. S± w¶ród nich prawnicy, którzy licz± na klientów i wysokie honoraria. Zwlekali z tymi pozwami, bo nie wiedzieli jak do tego podej¶æ. 22 lat mieszkam w Niemczech, mia³em wiele kontaktów z wypêdzonymi lub ich potomkami i bez wyj±tku wszyscy mówili, ¿e nie popieraj± Powiernictwa i nie podoba siê im rola uzurpatora, jak± odgrywa rzekomo w ich imieniu.
- Jak do tych pozwów mo¿e odnie¶æ siê trybuna³ w Strasburgu?
- Skoro rz±d niemiecki wyra¼nie mówi, ¿e nie bêdzie ich popiera³, jest to wskazówka dla Strasburga. Bo je¶li rz±d zgadza siê z obecnym status quo, to utrudnia tym samym dzia³alno¶æ Powiernictwa. Bardzo wymowny jest te¿ fakt, ¿e w organizacji wypêdzonych s± tysi±ce ludzi, a tylko garstka sk³ada pozwy. Rozmawia³em o tym z prawnikami niemieckimi i ich zdaniem nie ma szans na wygranie tych spraw.
- Jedni mówi±, ¿e pozwy znów popsuj± stosunki polsko - niemieckie, inni - ¿e ten wrzód wzajemnych pretensji musi pêkn±æ i przesz³o¶æ trzeba w koñcu wyja¶niæ.
- Jedno w tej sprawie jest pozytywne. Wyrok trybuna³u odbierze argumenty zarówno najbardziej radykalnym dzia³aczom Powiernictwa jak te¿ propagandystom w Polsce, którzy strasz± Niemcami. Te pozwy s± jednak niepotrzebne, bo negatywnie wp³ywaj± na atmosferê w stosunkach obu krajów.
- A jakie one s± obecnie?
- Bardziej skomplikowane ni¿ 5-7 lat temu, choæ paradoksalnie nic takiego siê nie sta³o. Brak ¶wiadomo¶ci polskiej wra¿liwo¶ci czy te¿ nadwra¿liwo¶ci tu w Niemczech doprowadzi³ jednak do tego, ¿e pad³o wiele niepotrzebnych s³ów z obu stron.
- A Centrum Przeciw Wypêdzeniom? Polakom wci±¿ trudno pogodziæ siê z tym, ¿e z Niemców robi siê ofiary wojny.
- Nie nale¿y mieszaæ tych dwóch w±tków, bo Powiernictwo ma roszczenia finansowe, a sprawa Centrum odnosi siê do problematyki historycznej, moralnej i etycznej. W Niemczech wiele osób zadaje sobie pytanie, czy ci, którzy nie byli bezpo¶rednio zaanga¿owani w rozkazy Hitlera powinni byli zostaæ ukarani przez wypêdzenia? Czy by³o to w stu procentach sprawiedliwe? Czy Niemcy nie maj± prawa wspominaæ o swoich ofiarach i ziemiach ojczystych? Im chodzi o to, ¿eby dostrzec ludzkie cierpienie i pozwoliæ wypêdzonym publicznie o tym mówiæ. W Polsce od razu s³ychaæ g³osy o wypaczaniu historii. Ja takiego wra¿enia nie mam. Ale oczywi¶cie konieczne jest sta³e pokazywanie przyczyn takiego biegu historii i ogromu ofiar, jakie ponios³y najpierw inne kraje i narody jak np. Polska czy Czechos³owacja.
- Jak niemiecka prasa zareagowa³a na pozwy?
- Neutralnie. Ale podkre¶la, ¿e to znów obci±¿y wzajemne relacje. Jest te¿ zdziwiona niektórymi nadmiernymi reakcjami w Polsce w minionym okresie i wywo³ywaniem atmosfery antyniemieckiej. Przeciêtnego Niemca pozwy nie interesuj±, natomiast w Polsce demonizuje siê niekiedy ca³± sprawê.
- Dziêkujê
--
C
U
S |
|
|
|
2006-12-18 10:03 |
Temat postu: Powiernictwo Pruskie przegra, Polska i Niemcy - wygraj± |
|
|
ciachu
forum admin postów: 823
|
Gazeta.pl
Powiernictwo Pruskie przegra, Polska i Niemcy - wygraj±
Bartosz T. Wieliñski 2006-12-18
Dobrze siê sta³o, ¿e spó³ka Powiernictwo Pruskie wreszcie wyprodukowa³a 22 pozwy przeciwko Polsce o odszkodowania za mienie utracone przez Niemców po 1945 r. i z³o¿y³a je w Europejskim Trybunale Praw Cz³owieka. Wreszcie zobaczymy, jakie karty trzymaj± w rêku jego szefowie.
O tym, ¿e to betki, w Berlinie mówi siê od lat. Nawet najbardziej zagorzali dzia³acze Zwi±zku Wypêdzonych w±tpi± w szanse na s±dowe zwyciêstwo Powiernictwa.
Zwracaj±c siê do Strasburga, Powiernictwo zignorowa³o kilka kluczowych kwestii. Przede wszystkim nawet nie próbowa³o walczyæ o swoje przed polskimi s±dami. A Trybuna³ w Strasburgu zajmuje siê tylko skargami, które przesz³y przez wszystkie instancje w danym kraju. Powiernictwo t³umaczy siê, ¿e dochodzenie spraw w Polsce by³oby z góry przegrane. W±tpiê, czy ten argument przekona kogo¶ w Strasburgu.
Ponadto, Powiernictwo idzie do Strasburga ze sprawami, które dzia³y siê przed podpisaniem przez Polskê traktatu ustanawiaj±cego Trybuna³ (co sta³o siê w 1991 r.). Adwokaci Powiernictwa twierdz±, ¿e mog± tak zrobiæ, bo wypêdzenia by³y zbrodni± przeciwko ludzko¶ci. Lecz poza nimi nikt tej interpretacji nie podziela.
I w koñcu, przeciwko Powiernictwu od lat wystêpuje rz±d Niemiec: podkre¶la, ¿e wszelkie roszczenia Niemców wobec Polski s± bezpodstawne. To dlatego pozwy przygotowywano latami, a renomowani adwokaci rezygnowali ze wspó³pracy z Powiernictwem.
Nawet te pozwy, które dotycz± tzw. Spätaussiedlern, Niemców, którzy opu¶cili Polskê w latach 70., nie maj± - z tych samych powodów - praktycznie szans na sukces.
Strasburg obna¿y s³abo¶æ argumentów Powiernictwa. W±tpliwe zreszt±, czy w ogóle zdecyduje siê zaj±æ pozwami. Miejmy nadziejê, ¿e po tak spektakularnej klêsce roszczeniami Powiernictwa ju¿ nikt nie bêdzie siê przejmowa³.
--
C
U
S |
|
|
|
2006-12-18 10:06 |
Temat postu: Bartoszewski: Pozwy Powiernictwa to prowokacja |
|
|
ciachu
forum admin postów: 823
|
Bartoszewski: Pozwy Powiernictwa to prowokacja
cheko, PAP 2006-12-17
B. minister spraw zagranicznych prof. W³adys³aw Bartoszewski uwa¿a, ¿e z³o¿enie przez Pruskie Powiernictwo (PP) pozwów przeciwko Polsce do Europejskiego Trybuna³u Praw Cz³owieka to dzia³anie "prowokacyjne i bezczelne". Doda³, ¿e cieszy go, ¿e rz±d niemiecki odci±³ siê od tych ¿±dañ.
Pruskie Powiernictwo, niemiecka spó³ka domagaj±ca siê dla przesiedlonych Niemców odszkodowañ b±d¼ zwrotu maj±tków, z³o¿y³o w Trybunale w Strasburgu 22 indywidualne pozwy przeciwko Polsce. Polskie w³adze skrytykowa³y to dzia³anie. Prezydent Lech Kaczyñski uzna³ je za zagro¿enie dla stosunków polsko-niemieckich. Zaniepokojenie wyrazi³a szefowa polskiej dyplomacji Anna Fotyga. Wed³ug MSZ, je¶li potwierdzi³aby siê informacja o z³o¿eniu pozwów, to "d³ugofalowe skutki tego zdarzenia by³yby bardzo negatywne, zarówno dla Polski, jak i dla ca³ego regionu".
Prof. Bartoszewski: Na szczê¶cie rz±d niemiecki nie poprze tych dzia³añ
Pozwy ostro skrytykowa³a tak¿e pe³nomocniczka niemieckiego rz±du ds. wspó³pracy z Polsk± Gesine Schwan. Rzecznik rz±du Angeli Merkel podkre¶li³ w sobotê, ¿e rz±d niemiecki "nie popiera indywidualnych roszczeñ" przeciwko Polsce wysuwanych przez niemieckich wypêdzonych. Zastrzeg³ zarazem, ¿e "Berlin nie mo¿e stan±æ na przeszkodzie tym usi³owaniom".
- Uwa¿am, ¿e dzia³anie tej grupy ludzi (Pruskiego Powiernictwa) jest prowokacyjne i bezczelne, ale na ca³e szczê¶cie - zgodnie zreszt± z oczekiwaniami - rz±d niemiecki publicznie zaj±³ stanowisko od¿egnuj±ce siê od tej inicjatywy, stwierdzaj±ce, ¿e ¿adnych tego typu dzia³añ na terenie miêdzynarodowym - bo takim terenem jest Strasburg - nie poprze - podkre¶li³ prof. Bartoszewski w rozmowie z PAP.
Doda³, ¿e zajêcie przez niemiecki rz±d stanowiska by³o "potrzebnym, oczekiwanym przez nas minimum" i zaznaczy³, ¿e "nast±pi³o ono bez zw³oki". "By³o to potwierdzenie mo¿e nie tak oficjalnych wypowiedzi poprzedniego rz±du pana Gerharda Schroedera i obecnego rz±du (Angeli Merkel)" - podkre¶li³ b. szef MSZ.
"Erika Steinbach jest bardzo sprytnym politykiem"
Pozwy PP nie powinny - zdaniem prof. Bartoszewskiego - mieæ znaczenia w oficjalnych stosunkach miêdzypañstwowych. "Zawsze jednak jest szkodliwe, nieprzyjemne i gorsz±ce, je¿eli w tak delikatnej materii jak stosunki polsko-niemieckie wystêpuj± jakie¶ zaburzenia atmosferyczne" - doda³.
Jak mówi³ prof. Bartoszewski, gdyby chodzi³o o relacje narodów, w ¶wiadomo¶ci których nie by³o "obci±¿eñ" i które nigdy nie do¶wiadczy³y ¿adnych wzajemnych "zaburzeñ historycznych", to sprawa by³oby "dosyæ obojêtna". W przypadku pozwów PP, sprawa dotyka jednak - zdaniem b. szefa dyplomacji - "delikatnej materii i delikatnych czasów".
Jako "bardzo sprytnego polityka" prof. Bartoszewski odkre¶li³ szefow± Zwi±zku Wypêdzonych (BdV) Erikê Steinbach, która - jak poda³a niemiecka agencja dpa - równie¿ potêpi³a pozwy odszkodowawcze PP przeciwko Polsce.
- Pani Steinbach jest bardzo sprytnym politykiem i swoje cele realizuje odpowiednio sprytnie taktycznie. Doskonale wie, ¿e te pozwy nie maj± ¿adnego praktycznego odniesienia do rozwi±zania problemów - argumentowa³ b. minister SZ. Jak doda³, bliskim wspó³pracownikiem Steinbach jest cz³onek rady nadzorczej PP, Rudi Pawelka, który - zdaniem prof. Bartoszewskiego - jest "autorem ca³ej afery, zreszt± od d³u¿szego czasu".
Podkre¶li³, ¿e choæ roszczenia zawarte w pozwach "nie maj± ¿adnych szans" na to, by zostaæ zrealizowane, to jednak "psuj± krew" w relacjach polsko-niemieckich.
--
C
U
S |
|
|
|
2006-12-18 10:10 |
Temat postu: Niemiecki rz±d nie popiera pozwów Pruskiego Powiernictwa |
|
|
ciachu
forum admin postów: 823
|
Niemiecki rz±d nie popiera pozwów Pruskiego Powiernictwa
ulast, PAP 2006-12-16
Rz±d niemiecki "nie popiera indywidualnych roszczeñ" przeciwko Polsce wysuwanych przez niemieckich wypêdzonych - podkre¶li³ w sobotê rzecznik rz±du Angeli Merkel.
Zastrzeg³ zarazem, ¿e "Berlin nie mo¿e stan±æ na przeszkodzie tym usi³owaniom".
Pruskie Powiernictwo, niemiecka spó³ka domagaj±ca siê dla przesiedlonych Niemców odszkodowañ b±d¼ zwrotu maj±tków, z³o¿y³o w Europejskim Trybunale Praw Cz³owieka w Strasburgu 22 indywidualne pozwy przeciwko Polsce, co zapowiadano od lat. Cz³onek rady nadzorczej spó³ki, Rudi Pawelka, powiedzia³, ¿e pozwy wp³ynê³y do Trybuna³u 20 listopada.
Od roszczeñ odszkodowawczych zdystansowa³ siê ju¿ poprzedni kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder w 2004 roku podczas wizyty w Polsce, a pó¼niej tak¿e jego nastêpczyni Angela Merkel.
Pozwy przeciw Polsce z³o¿one przez Powiernictwo Pruskie ostro skrytykowa³a pe³nomocniczka niemieckiego rz±du ds. wspó³pracy z Polsk± Gesine Schwan.
Pozwy potêpi³a te¿ przewodnicz±ca niemieckiego Zwi±zku Wypêdzonych (BdV) Erika Steinbach, która konsekwentnie odcina siê od sposobu dzia³ania Pruskiego Powiernictwa.
--
C
U
S |
|
|
|
2006-12-18 10:11 |
Temat postu: Fotyga: Odwracanie odpowiedzialno¶ci za II wojnê |
|
|
ciachu
forum admin postów: 823
|
Gazeta.pl
Fotyga: Odwracanie odpowiedzialno¶ci za II wojnê
ulast, PAP2006-12-16
Szefowa polskiej dyplomacji Anna Fotyga "z najwy¿szym zaniepokojeniem" przyjmuje doniesienia o z³o¿eniu przez Powiernictwo Pruskie skarg przeciw Polsce do Europejskiego Trybuna³u Praw Cz³owieka. W specjalnym o¶wiadczeniu min. Fotyga okre¶la pozwy jako próbê "odwrócenia moralnej odpowiedzialno¶ci za skutki II Wojny ¦wiatowej" i przypomina, ¿e przesiedlenia by³y wynikiem decyzji rz±dów USA, Wlk. Brytanii i ZSRR.
"Z³o¿enie skarg przeciw Polsce mo¿e negatywnie wp³yn±æ na dialog polsko-niemiecki, a w perspektywie d³ugoterminowej zak³óciæ relacje polsko-niemieckie" - czytamy w o¶wiadczeniu polskiej minister.
Pruskie Powiernictwo, niemiecka spó³ka domagaj±ca siê dla przesiedlonych Niemców odszkodowañ b±d¼ zwrotu maj±tków, poinformowa³o w pi±tek o z³o¿eniu w Europejskim Trybunale Praw Cz³owieka w Strasburgu pozwów przeciwko Polsce.
Jak doda³a w o¶wiadczeniu minister, je¿eli ta informacja potwierdzi³aby siê, by³aby to próba odwrócenia moralnej odpowiedzialno¶ci za skutki II. Wojny ¦wiatowej. "Wojny, która rozpoczê³a siê od agresji III. Rzeszy na Polskê i która przynios³a niepowetowane straty i cierpienia Narodowi i Pañstwu polskiemu" - napisa³a szefowa MSZ.
Fotyga zaznaczy³a tak¿e, ¿e nale¿y przypomnieæ, i¿ przesiedlenia ludno¶ci niemieckiej by³y wynikiem decyzji Rz±dów Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i ZSRR.
Minister przypomnia³a, ¿e zarówno polski prezydent Lech Kaczyñski, jak i premier Jaros³aw Kaczyñski od d³u¿szego czasu podkre¶lali konieczno¶æ prawnego rozwi±zania problemu na szczeblu miêdzypañstwowym, w duchu prawdy i odpowiedzialno¶ci historycznej.
W pi±tek prezydent Lech Kaczyñski uzna³ z³o¿enie pozwów za zagro¿enie dla stosunków polsko-niemieckich. "Takie procesy maj± rujnuj±cy wp³yw na relacje miêdzy dwoma europejskimi pañstwami" - powiedzia³ Kaczyñski w Brukseli, gdzie przebywa³ na szczycie UE.
Cytowana przez sobotni dziennik "Berliner Zeitung" pe³nomocniczka niemieckiego rz±du ds. wspó³pracy z Polsk± Gesine Schwan ostro skrytykowa³a z³o¿enie tych pozwów.
--
C
U
S |
|
|
|
2006-12-18 10:12 |
Temat postu: Niemiecka prasa oszczêdnie komentuje pozwy przeciw Polsce |
|
|
ciachu
forum admin postów: 823
|
gazeta.pl
Niemiecka prasa oszczêdnie komentuje pozwy przeciw Polsce
mar, PAP 2006-12-16
Niemiecka prasa obszernie relacjonuje w sobotê fakt zaskar¿enia Polski przez Pruskie Powiernictwo do Miêdzynarodowego Trybuna³u Praw Cz³owieka w Strasburgu oraz polskie reakcje na te pozwy, powstrzymuje siê jednak od komentarzy na ten temat.
"Wypêdzeni skar¿± Polskê domagaj±c siê odszkodowañ" - pisze najwiêksza opiniotwórcza niemiecka gazeta "Sueddeutsche Zeitung". "Prezydent Kaczyñski dostrzega powa¿ne zagro¿enie dla stosunków z Niemcami. Steinbach odrzuca roszczenia" - czytamy w podtytule.
Gazeta cytuje fragment wypowiedzi Lecha Kaczyñskiego, ¿e pozwy mog± "uruchomiæ niebezpieczne mechanizmy, które mog³yby zniszczyæ stosunki miêdzy krajami europejskimi".
"Sueddeutsche Zeitung": Rz±d Niemiec odcina siê od pozwów
"SZ" podkre¶la, ¿e zarówno niemiecki rz±d, jak i Zwi±zek Wypêdzonych (BdV) wielokrotnie odcina³y siê od Pruskiego Powiernictwa. Autor materia³u Thomas Urban zastrzega, ¿e nie wiadomo, jakich konkretnych obiektów dotycz± pozwy. Wyja¶nia, ¿e w¶ród cz³onków Pruskiego Powiernictwa znajduj± siê dwie grupy by³ych w³a¶cicieli: "wypêdzeni i przymusowo wysiedleni w czasie wojny i bezpo¶rednio po wojnie oraz pó¼ni przesiedleñcy z lat 70. i 80."
Je¶li chodzi o pierwsz± grupê, eksperci oceniaj± szanse ich pozwów jako niewielk±, poniewa¿ powsta³y w 1950 r. strasburski trybuna³ uzna siê zapewne za niekompetentny. Natomiast w przypadku drugiej grupy niektóre pozwy mog± jak najbardziej odnie¶æ sukces, je¶li autorzy pozwów nie zrzekli siê obywatelstwa polskiego - ocenia Urban. "SZ" przypomina, ¿e na niektóre osoby sk³adaj±ce wnioski o wyjazd do RFN przedstawiciele polskich w³adz wywierali presje, by sprzedali domy po symbolicznej cenie.
"Die Welt" o umowie ws. odrzucenia roszczeñ
Dziennik "Die Welt" informuje, powo³uj±c siê na jednego ze wspó³pracowników Pruskiego Powiernictwa, ¿e skierowane do Strasburga pozwy dotycz± maj±tków Niemców, którzy do roku 1950 uciekli b±d¼ zostali przymusowo wysiedleni. Druga grupa pozwów zawieraæ bêdzie tak¿e roszczenia osób z okresu pó¼niejszego.
"Die Welt", podobnie jak "SZ", przytacza krytyczn± ocenê prezydenta Kaczyñskiego dzia³añ Pruskiego Powiernictwa. Przypomina, ¿e Lech Kaczyñski jako prezydent Warszawy zainicjowa³ sporz±dzenie bilansu strat stolicy Polski. Komisja wyceni³a je na 45 mld euro - podkre¶la gazeta.
"Die Welt" przypomina, ¿e premier Jaros³aw Kaczyñski zaproponowa³ podczas swej wizyty w Berlinie pod koniec pa¼dziernika zawarcie polsko-niemieckiej umowy, w której oba kraje zrzek³yby siê wzajemnych roszczeñ. "Niemiecka kanclerz odrzuci³a tê propozycjê, jednak niemieckie krêgi rz±dowe zastanawiaj± siê, jak mog³yby na ni¿szym (ni¿ kanclerz) szczeblu zaj±æ stanowisko w tej sprawie" - czytamy.
"FAZ": Polska nie uwa¿a siê za inicjatora wysiedleñ
"Frankfurter Allgemeine Zeitung" zamie¶ci³ w wydaniu rozprowadzanym w ramach prenumeraty jedynie krótk± agencyjn± depeszê. W wydaniu internetowym "FAZ" wybija na czo³o s³owa prezydenta Kaczyñskiego o zagro¿eniu dla polsko-niemieckich stosunków.
"Der Tagesspiegel" t³umaczy, ¿e Polska, pierwsza ofiara niemieckiej wojny zaborczej, wcale nie uwa¿a siê za inicjatora przymusowych wysiedleñ. "To alianci zdecydowali w 1945 roku w Ja³cie, ¿e Polska odst±pi swoje ziemie wschodnie Zwi±zkowi Radzieckiemu. Setki tysiêcy Polaków musia³o opu¶ciæ ojczyznê i zosta³o osiedlonych na dawnych niemieckich terenach" - pisze autor materia³u Thomas Roser.
Zdaniem gazety, strona polska chcia³aby, by to niemieckie w³adze wziê³y na siebie odpowiedzialno¶æ za roszczenia odszkodowawcze niemieckich poszkodowanych. Strona niemiecka jest jednak temu przeciwna, argumentuj±c, ¿e oznacza³oby to faktyczne uznanie roszczeñ.
--
C
U
S |
|
|
|
2006-12-18 10:13 |
Temat postu: Pozwy przeciw Polsce: "Wa¿ny jest spokój" |
|
|
ciachu
forum admin postów: 823
|
Gazeta.pl
Pozwy przeciw Polsce: "Wa¿ny jest spokój"
mar, PAP 2006-12-16
Pe³nomocniczka niemieckiego rz±du ds. wspó³pracy z Polsk± Gesine Schwan ostro skrytykowa³a pozwy z³o¿one przez Powiernictwo Pruskie przeciw Polsce - pisze dziennik "Berliner Zeitung". Wg niej, wa¿ne, by Niemcy wyrazili swój sprzeciw wobec stanowiska Powiernictwa, a Polska - reagowa³a ze spokojem.
- Zak³adam, ¿e tak jak dotychczas, wszystkie wa¿ne si³y polityczne w³±cznie ze Zwi±zkiem Wypêdzonych (BdV), zdystansuj± siê wobec tych zarzutów - powiedzia³a Schwan podkre¶laj±c, ¿e w stosunkach polsko-niemieckich nast±pi³a w ostatnim czasie poprawa, tak¿e na p³aszczy¼nie politycznej.
- Dlatego jest wa¿ne, aby Niemcy wys³a³y wyra¼ny sygna³ przeciw Powiernictwu Pruskiemu, a tak¿e, aby strona polska nie da³a siê tej organizacji wytr±ciæ z równowagi - zaznaczy³a.
Fromme: Powiernictwo szkodzi Niemcom
Deputowany CDU do Bundestagu Jochen-Konrad Fromme powiedzia³ na ³amach "Berliner Zeitung", ¿e nie widzi mo¿liwo¶ci przeforsowania zarzutów Powiernictwa Pruskiego. Fromme zdecydowanie odrzuca dzia³alno¶æ tej organizacji, poniewa¿ przynosi ona Niemcom szkody na arenie miêdzynarodowej.
Meckel: Stanowisko rz±du Niemiec jest jasne
Markus Meckel, deputowany SPD oraz przewodnicz±cy niemiecko- polskiej grupy parlamentarnej oznajmi³, ¿e Niemcy musz± spe³niæ swój obowi±zek odmawiaj±c zarzutom Powiernictwa Pruskiego jakiegokolwiek wsparcia. Meckel nie spodziewa siê jednak negatywnego wp³ywu tego incydentu na stosunki polsko-niemieckie gdy¿, jak twierdzi, "stanowisko rz±du niemieckiego jest jasne - wyra¼nie sprzeciwia siê on tym bezsensownym zarzutom, które stanowi± truciznê przeciw pojednaniu polsko-niemieckiemu".
"Berliner Zeitung" przypomina, ¿e kanclerz Angela Merkel potwierdzi³a w pa¼dzierniku br. w trakcie wizyty premiera Polski Jaros³awa Kaczyñskiego w Berlinie, ¿e rz±d niemiecki nie bêdzie wspiera³ tego typu roszczeñ obywateli swego kraju wobec Polski.
Pruskie Powiernictwo, niemiecka spó³ka domagaj±ca siê dla przesiedlonych Niemców odszkodowañ b±d¼ zwrotu maj±tków, z³o¿y³o w Europejskim Trybunale Praw Cz³owieka w Strasburgu zapowiadane od lat pozwy przeciwko Polsce. Wyst±pienie na drogê s±dow± wiceprzewodnicz±cy zarz±du Pruskiego Powiernictwa Gerwald Stanko uzasadni³ naruszeniem przez Polskê prawa do pokojowego korzystania z w³asno¶ci oraz naruszeniem zakazu dyskryminacji.
--
C
U
S |
|
|
|
2006-12-18 10:14 |
Temat postu: Wypêdzeni skar¿± Polskê w Strasburgu |
|
|
ciachu
forum admin postów: 823
|
Gazeta.pl
Wypêdzeni skar¿± Polskê w Strasburgu
Bartosz T. Wieliñski, Berlin 2006-12-16
Powiernictwo Pruskie z³o¿y³o pozwy przeciwko Polsce w Europejskim Trybunale Praw Cz³owieka. Pozwy maj± bardzo nik³e szanse na rozpatrzenie
- Polskê oskar¿a siê o naruszenie praw cz³owieka poprzez powojenne deportacje, dyskryminacjê i zabór w³asno¶ci - mówi "Gazecie" Emma Hellyer z Trybuna³u w Strasburgu. Z³o¿one w po³owie listopada pozwy dotycz± w³asno¶ci odebranej Niemcom do 1947 r. Powiernictwo zapowiada, ¿e wkrótce z³o¿y skargi dotycz±ce nieruchomo¶ci odebranych przesiedleñcom z lat 70.
Powiernictwo powo³ali w 2000 r. cz³onkowie ziomkostw ¦l±zaków i Prusaków jako "organizacjê samopomocy dla wypêdzonych"; od pocz±tku jasne by³o, ¿e zamierza ona toczyæ z Polsk± batalie s±dowe. Pozwy Powiernictwo przygotowywa³o dwa lata - w miêdzyczasie z reprezentowania wypêdzonych zrezygnowa³ Matthias Druba, znany adwokat, specjalista od roszczeñ maj±tkowych. - Nie jestem w stanie tu pomóc. Roszczenia nie maj± sensu - o¶wiadczy³ Druba.
Wobec marnych efektów z przewodniczenia radzie nadzorczej spó³ki zrezygnowa³ Rudi Pawe³ka, jej spiritus movens. Sam termin z³o¿enia pozwów w Strasburgu od prawie pó³ roku nieustannie przek³adano.
Powiernictwo nie ma poparcia w Niemczech - roszczenia odrzuca rz±d, dystansuje siê od niego nawet Erika Steinbach, szefowa Zwi±zku Wypêdzonych.
Co te pozwy oznaczaj± dla Polski? - Trybuna³ najpierw sprawdzi, czy pozew mo¿e zostaæ przyjêty - wyja¶nia Emma Hellyer. To mo¿e ci±gn±æ siê miesi±cami.
W berliñskich krêgach dyplomatycznych s³ychaæ, ¿e Powiernictwo sk³ada pozwy, by uratowaæ twarz. - Nie maj± szans nic wygraæ - mówi nam niemiecki dyplomata. - Gdy wypêdzano Niemców, nie obowi±zywa³a Europejska Konwencja Praw Cz³owieka, na mocy której dzia³a Trybuna³ (konwencjê uchwalono w 1948 r., a Polska ratyfikowa³a j± w 1991r.). Poza tym Powiernictwo powinno najpierw s±dziæ siê w Polsce, dopiero potem i¶æ do Strasburga - dodaje.
Strasburg jest ostatni± instancj±, która rozpatruje skargi, gdy wyczerpie siê wszystkie inne mo¿liwo¶ci prawne. Powiernictwo powinno najpierw z³o¿yæ pozew w polskim s±dzie, ewentualnie apelowaæ, w koñcu z³o¿yæ kasacjê w S±dzie Najwy¿szym. I dopiero po przegraniu tam szukaæ sprawiedliwo¶ci w Strasburgu.
Adwokaci Powiernictwa wziêli te zastrze¿enia pod uwagê. Jak siê dowiedzieli¶my, w pozwach napisano, ¿e nie skorzystali z walki przed polskim wymiarem sprawiedliwo¶ci, bo nie wierz± w sensowno¶æ procesowania siê w Polsce. Przekonuj± te¿, ¿e deportacje z Polski i zabór mienia by³y przestêpstwem przeciwko ludzko¶ci, co powinno byæ rozpatrywane przez Trybuna³ bez wzglêdu na to, kiedy ratyfikowano konwencje.
Czy to przekona Trybuna³? Nawet wypêdzeni przyznaj±, ¿e szanse s± bliskie zera. Gdyby jednak dosz³o do procesu, to niemiecki rz±d stanie po stronie Polski. Tak dwa lata temu podczas obchodów 60. rocznicy Powstania Warszawskiego zapowiedzia³ kanclerz Schröder. A kanclerz Angela Merkel potwierdzi³a, ¿e te s³owa obowi±zuj±. Mimo to prezydent Lech Kaczyñski stwierdzi³ wczoraj w Brukseli, ¿e "skargi Powiernictwa rujnuj± relacje polsko-niemieckie".
--
C
U
S |
|
|
|
2006-12-19 13:22 |
Temat postu: Za to mamy p³aciæ? |
|
|
ciachu
forum admin postów: 823
|
Super Express 19.12.2006 r.
Za to mamy p³aciæ?
Oto nasza odpowied¼ na skandaliczne ¿±dania Powiernictwa
Przedstawiciele Powiernictwa Pruskiego nie maj± za grosz przyzwoito¶ci, maj± za to gdzie¶ historiê. Domagaj± siê od Polski odszkodowañ za straty, jakie Niemcy ponie¶li w czasie II wojny ¶wiatowej!
To zdanie musi oburzaæ Polaków:
Po drugiej wojnie ¶wiatowej Polska zastosowa³a wobec Niemców zbiorow± karê poporzez wypêdzenie i konfiskatê ich mienia, co jest zbrodni± przeciwko ludzko¶ci i nie podlega przedawnieniu - Thomas Gertner, adwokat reprezentuj±cy Powiernictwo Pruskie
Co wiêcej, jako przyk³ad prze¶ladowanego pokazuj± niemieckiego ¯yda Hansa-Joachima Goldschmidta! Jeszcze kto¶ mo¿e pomy¶leæ, ¿e to Polacy, a nie hitlerowcy prze¶ladowali ¯ydów!
Rz±d Niemiec popiera Polskê
Thomas Gertner, adwokat reprezentuj±cy Powiernictwo Pruskie przed Europejskim Trybuna³em Praw Cz³owieka w Strasburgu, powiedzia³, ¿e trafi³y tam 22 indywidualne pozwy przeciwko Polsce.
Ujawni³ tylko jedno nazwisko - Goldschmidta. Rodzina Goldschmidtów mieszka³a we Wroc³awiu. W III Rzeszy prze¶ladowali ich nazi¶ci jako ¯ydów, a po 1945 r. poddano ich w Polsce represjom jako Niemców. Goldschmidt stara siê o odzyskanie fabryki kosmetyków we Wroc³awiu, wartej obecnie kilkana¶cie milionów dolarów.
- Po II wojnie ¶wiatowej Polska zastosowa³a wobec Niemców zbiorow± karê poprzez wypêdzenie i konfiskatê ich mienia, co jest zbrodni± przeciwko ludzko¶ci i nie podlega przedawnieniu - powiedzia³ wczoraj w Berlinie Gertner.
Powiernictwo Pruskie powsta³o w 2000 r. Zabiega o odszkodowania dla Niemców wysiedlonych po II wojnie ¶wiatowej z Polski. Inicjatorem tej akcji jest Rudi Pawelka, cz³onek Zwi±zku Wypêdzonych. Ale odciê³a siê od niego przewodnicz±ca Zwi±zku Erika Steinbach.
Podobnie zrobi³y w³adze Niemiec. Kanclerz Gerhard Schroeder ju¿ w 2004 r. powiedzia³, ¿e nie popiera ¿±dañ wypêdzonych. Obecny rz±d Angeli Merkel ma takie samo zdanie w tej sprawie. - Niemiecki rz±d nie popiera ani nie podziela roszczeñ Pruskiego Powiernictwa i bêdzie takie stanowisko reprezentowa³ przed s±dami niemieckimi i miêdzynarodowymi, tak¿e przed trybuna³em w Strasburgu - mówi³ wczoraj Thomas Steg, przedstawiciel niemieckiego rz±du.
- Zmiany, do których dosz³o, s± skutkiem II wojny ¶wiatowej. A to Niemcy rozpoczê³y tê wojnê - przypomnia³ przewodnicz±cy niemieckiego Bundesratu Harald Ringstorff.
Pozwy bez uzasadnienia
Polskie w³adze skrytykowa³y tak¿e z³o¿enie pozwów przeciwko naszemu krajowi.
Dzia³aj±ce w Gdyni Powiernictwo Polskie poprosi³o premiera Jaros³awa Kaczyñskiego o renegocjowanie traktatu o dobrym s±siedztwie z Niemcami. Powiernictwo chce, ¿eby w³adze Niemiec przejê³y odpowiedzialno¶æ za wszelkie ¿±dania Niemców poszkodowanych w czasie II wojny.
- Pozwy nie maj± uzasadnienia ani w prawie polskim, ani niemieckim, ani miêdzynarodowym - podsumowa³a w TVN 24 Anna Wolff-Pawêska z PAN w Poznaniu, ekspert od stosunków polsko-niemieckich.
Lista strat poniesionych przez Polskê w czasie II wojny jest bardzo d³uga
6 000 000 zabitych obywateli polskich
3 000 000 wypêdzonych i wywiezionych na roboty
200 000 dzieci porwanych i zniemczonych
640 mld dol. - warto¶æ zniszczonych fabryk i zak³adów
300 mld dol. - takiej warto¶ci maj±tek stracili Polacy
45 mld dol. - takie straty ponios³a Warszawa
Nie mówcie mi o roszczeniach
WYSIEDLONA Z WO£YNIA ZOFIA K£USEK-DANISZEWSKA:
Gdyby Niemcy do¶wiadczyli takich okropieñstw, jakie spotka³y Polaków wysiedlonych ze wschodniej Polski, nie domagaliby siê odszkodowañ.
- To nieporozumienie. To nie my rozpêtali¶my wojnê i nie my decydowali¶my o tym, gdzie bêd± granice - mówi Zofia K³usek-Daniszewska (74 l.), której rodzice po wypêdzeniu z rodzinnych stron stracili wszystko.
- Nasza osada na Wo³yniu nazywa³a siê Bajonówka - opowiada pani Zofia. Jej ojciec by³ wojskowym, dosta³ ziemiê jako osadnik po zakoñczeniu pierwszej wojny ¶wiatowej. 11 hektarów w malowniczej okolicy. Ziemia by³a urodzajna.
- Rodzice na pocz±tku spali na sianie, sami wybudowali rodzinny dom, posadzili sad i zasiali zbo¿e - opowiada kobieta.
- Nagle wszystko przepad³o. W pa¼dzierniku 1940 roku o szóstej rano us³yszeli¶my walenie w drzwi. Sta³o dwóch Ukraiñców z czerwonymi przepaskami. Kazali siê wynosiæ.
Ojciec chcia³ nas przewie¼æ w g³±b Polski. Pojecha³ najpierw sam i ju¿ nie wróci³. Po jakim¶ czasie do wynajmowanego przez nas mieszkanka przyszli Rosjanie. Mia³am osiem lat. Mamê, mnie, brata Czesia i siostrê Irciê zapakowali do bydlêcych wagonów. Jechali¶my na Sybir 45 dni - wspomina pani Zofia.
- Drzwi wagonu otwierali co trzy dni, wtedy dawali cienk± zupê i wyrzucali zmar³ych - mówi. Po roku pracy w ³agrach, gdy Sowieci zgodzili siê na utworzenie polskiego wojska, ruszyli na po³udnie. W drodze pani Zofia zachorowa³a. Zosta³a oddana do sierociñca. Stamt±d zabrano j± do Afryki. Przez Teheran, Karaczi i Bombaj trafi³a do dzisiejszej Kenii. Tam spêdzi³a resztê dzieciñstwa. W 1947 roku rozpoczê³a powrót z Afryki do Polski. Teraz mieszka we Wroc³awiu.
To jest prawdziwy dramat cz³owieka wypêdzonego z rodzinnego domu. ¯aden Niemiec nie powinien nawet wspominaæ przy takich osobach jak pani Zofia o roszczeniach. Oni nie wiedz±, czym jest wypêdzenie.
--
C
U
S |
|
|
|
2006-12-19 13:56 |
Temat postu: Zbli¿a siê godzina prawdy |
|
|
ciachu
forum admin postów: 823
|
Zbli¿a siê godzina prawdy
Komentarz - "Tygodnik nr 1" (pow. poznañski) - 19 grudnia 2006 | www.michalkiewicz.pl
W pi±tek 15 grudnia Powiernictwo Pruskie z³o¿y³o w Trybunale Praw Cz³owieka w Strasburgu 22 pozwy odszkodowawcze przeciwko Polsce, oskar¿anej o z³amanie praw cz³owieka i wypêdzanie Niemców "w warunkach ludobójczych".
Jest to tylko swego rodzaju test pilota¿owy i je¶li wypadnie pomy¶lnie, tzn. je¶li Trybuna³ nie odrzuci pozwów, a jeszcze lepiej – je¶li uwzglêdni chocia¿ jeden, to w kolejce czeka co najmniej kilkadziesi±t tysiêcy nastepnych.
Jak wiadomo, rz±d niemiecki "nie popiera" tych pozwów, ale przecie¿ rz±dowe poparcie nie jest wcale koniecznym warunkiem ani ich rozpatrzenia, ani ewentualnego uwzglêdnienia. Warto natomiast zwróciæ uwagê, ¿e pozwy Powiernictwa Pruskiego zosta³y z³ozone do Strasburga wkrótce potem, jak Polska, wbrew sugestiom rz±du niemieckiego, podtrzyma³a weto w sprawie nowej umowy handlowej Unii Europejskiej z Rosj±. Mo¿e to nie mieæ ¿adnego zwi±zku, ale te¿ nie mo¿na z góry jakiego¶ zwi±zku wykluczyæ.
Jeszcze wa¿niejsze jest to, ¿e ewentualne podjêcie przez Trybuna³ w Strasburgu postêpowania w sprawie wniesionych przez Powiernictwo Pruskie pozwów, nie mówi±c ju¿ o ewentualnym ich uwzglêdnieniu, oznacza, i¿ kwestie w³asno¶ciowe na obszarze Ziem Zachodnich i Pó³nocnych w Polsce staj± siê przedmiotem arbitra¿u miêdzynarodowego. Oznacza to istotne ograniczenie suwerenno¶ci Polski nad tym obszarem, co z niemieckiego punktu widzenia mo¿e stanowiæ doskona³y wstêp do rewizji traktatów granicznych.
Warto przypomnieæ, ¿e ustalenia Konferencji Poczdamskiej przewidywa³y, i¿ ostateczne uregulowanie statusu prawnego Ziem Zachodnich i Pó³nocnych, które Polsce zosta³y przyznane "w tymczasow± administracjê", mia³o nast±piæ w "traktacie pokojowym z Niemcami". Poniewa¿ przed zjednoczeniem Niemiec zawarcie traktatu pokojowego "z Niemcami" nie by³o mo¿liwe, a po zjednoczeniu Niemcy wszystkimi sposobami stara³y siê, zreszt± skutecznie, uchyliæ od takiej umowy, jest bardzo prawdopodobne, i¿ argument tymczasowo¶ci statusu zostanie prêdzej czy pó¼niej podniesiony. Rozpoczêcie tego procesu od kwestii w³asno¶ciowych jest z pewnosci± dokonane celowo, bo traktat polsko-niemiecki "o dobrym s±siedztwie" rozstrzyga³ tylko kwestie graniczne, natomiast listy wymienione przy okazji jego podpisania przez min. Genschera i min. Skubiszewskiego stwkierdzaj± expressis verbis, ¿e nie reguluje on spraw w³asno¶ciowych.
Je¶li dodamy do tego podnoszony coraz czê¶ciej po stronie niemieckiej argument, ¿e ustalenia Konferencji Poczdamskiej nie mog± byæ dla Niemiec wi±¿±ce, poniewa¿ nie by³y one jej stron±, to mamy wystarczaj±co wiele przes³anek by obawiaæ siê najgorszego. Niemcy to pañstwo powa¿ne i je¶li postanowi³y wygraæ nie tylko pierwsz±, ale i drug± wojnê ¶wiatow±, to z pewno¶ci± bêd± próbowa³y.
Jest to dla mnie sytuacja tym bardziej irytuj±ca, ¿e w okresie poprzedzaj±ce referendum w sprawie Anschlu`u Polski do Unii Europejskiej je¼dzi³em po Polsce, a zw³aszcza po Ziemiach Zachodnich, przestrzegaj±c przed wstêpowaniem do Unii przed definitywnym uregulowaniem z Niemcami wszystkich remanentów II wojny ¶wiatowej. Niestety propaganda europejsów, w¶ród których by³o bardzo wielu niemieckich agentów, ¿e ¿adnych remanentów nie ma, okaza³a siê znacznie skuteczniejsza.
Teraz jednak zbli¿a siê godzina prawdy i oficjalnym zaprzeczeniem ówczesnej propagandy prounijnej jest stanowisko rz±du niemieckiego wobec propozycji premiera Kaczyñskiego, by zawrzeæ traktat o wzajemnej rezygnacji z roszczeñ. Pan Aniela Merkel odzuci³a tê propozycjê mówi±c, ¿e w takim razie rz±d niemiecki musia³by przej±æ na siebie wszystkie roszczenia przesiedleñców. To znaczy, ¿e rz±d niemiecki wprawdzie roszczeñ Powiernictwa Pruskiego "nie popiera", ale wcale nie uwa¿a ich za urojone.
Przy okazji wysz³o na jaw, jak± ma³± m±dro¶ci±, a w³a¶ciwie jakim idiotyzmem by³a prowadzona polska polityka zagraniczna. Oto b. minister Spraw Zagranicznych RP, W³adys³aw Bartoszewski, tytu³uj±cy siê "profesorem" o¶wiadczy³, ¿e pozwy z³o¿one przez Powiernictwo Pruskie, to "wyj±tkowa bezczelno¶æ". I to mówi b. minister spraw zagranicznych i b. senator, który bra³ od Polski pieni±dze nie za recenzowanie, a za odwracanie tego rodzaju niebezpieczeñstw. A je¶li Trybuna³ w Strasburgu te¿ oka¿e siê "bezczelny", to co nam "profesor" Bartoszewski rozka¿e wtedy zrobiæ? Pochowaæ siê na Wawelu?
Stanis³aw Michalkiewicz
www.michalkiewicz.pl
--
C
U
S |
|
|
|
2006-12-22 11:50 |
Temat postu: Nie oddamy, co nasze |
|
|
ciachu
forum admin postów: 823
|
Nie oddamy, co nasze
- Aleksander von Waldow jest uzurpatorem, bo nie ma nawet praw spadkowych do Mierzêcina - mówi polski biznesmen Piotr Nowakowski. Niemcowi, który chce odebraæ mu pa³ac, pomo¿e najpewniej Powiernictwo Pruskie.
Powiernictwo z³o¿y³o w Europejskim Trybunale Praw Cz³owieka w Strasburgu 22 pozwy o zwrot poniemieckich maj±tków na ziemiach polskich.
Prawnicy ujawnili jedynie, ¿e chodzi m.in. o kilka maj±tków we Wroc³awiu. Czy za¿±daj± zwrotu Mierzêcina w Lubuskiem?
To bardzo prawdopodobne, bo od kilku lat domaga siê tego Aleksander von Waldow, potomek w³a¶cicieli pa³acu, a jest on wiceszefem powiernictwa. - Je¶li nie w¶ród pierwszych pozwów, to w¶ród szykowanych ju¿ kolejnych 50 mo¿e byæ nasz pa³ac - przyznaje Piotr Nowakowski, przedsiêbiorca spod Poznania.
reklama
Niebo w holu
Po³owa lat 90. Nasz reporter wchodzi do pa³acowego holu w Mierzêcinie, zadziera g³owê i widzi... niebo. Rozwalony jest nie tylko dach, ale ca³a posiad³o¶æ, która powsta³a ponad 100 lat wcze¶niej jako siedziba rodu von Waldow.
W 1945 r. niemieccy w³a¶ciciele uciekaj± z Merenthina. W pa³acu powstaje polski sierociniec, potem obiekt przejmuje PGR, a po jego upadku w 1992 r. - wandale i szabrownicy. Trzy lata pó¼niej reporter ogl±da niebo w holu, sze¶æ lat pó¼niej ruinê i 60 ha parku kupuje Nowakowski i jego wspólnik Piotr Olewiñski. P³ac± ¶miesznie ma³o: 20 tys. euro, ale w odrestaurowanie pompuj± 4-5 mln euro. Po kolejnych czterech latach, w 2002 r., zapraszaj± na otwarcie pa³acu. To jest ju¿ per³a!
Olewiñski i Nowakowski nawi±zali kontakt z rodzin± by³ych w³a¶cicieli, ¿eby odtworzyæ architekturê i wystrój pa³acu z detalami. Jednym z go¶ci fety z okazji otwarcia jest Aleksander von Waldow. Stosunki miedzy by³ymi a obecnymi w³a¶cicielami pa³acu s± wzorowe: panowie przechodz± ze sob± na ty, w Mierzêcinie odbywa siê zjazd rodzinny von Waldowów.
Jednak w 2003 r. pan Aleksander ³aduje z grubej rury. W niemieckiej telewizji o¶wiadcza, ¿e jest w³a¶cicielem pa³acu w Mierzêcinie, a doceniaj±c wysi³ek finansowy dwóch polskich przedsiêbiorców, mo¿e im obiekt ,,u¿yczyæ za darmo'' na 20 lat. Obra¿eni czuj± siê nie tylko polscy w³a¶ciciele pa³acu, ale i mieszkañcy gminy. - Nie ma mowy, ¿eby Niemcy wrócili tutaj, podobnie jak my nie wrócimy na kresy - mówi burmistrz Dobiegniewa Leszek Waloch.
To uzurpator!
Inni cz³onkowie rodziny von Waldowa przys³ali do polskich w³a¶cicieli pa³acu przeprosiny i zapewnienie, ¿e nie roszcz± sobie do maj±tku ¿adnych pretensji. Jego brat, emerytowany profesor etyki w USA, t³umaczy³ Nowakowskiemu, ¿e nie umie wyci±gn±æ Aleksandra z ,,bagna w³asnych pogl±dów''.
Ten 83-letni cz³owiek nie tylko bowiem chce odebraæ Mierzêcin. Zarzuca Polsce wywo³anie II wojny ¶wiatowej i ¿±da utworzenia Centropy: oddania by³ych niemieckich ziem, które s± w granicach Polski, w zarz±d Unii Europejskiej i prawa osiedlania siê tam niemieckich w³a¶cicieli. - Pan Aleksander jest uzurpatorem. Nie ma nawet praw spadkowych do Mierzêcina, bo nale¿± one do jego kuzynek i wuja - mówi Nowakowski.
Adwokat z Gorzowa Jerzy Wierchowicz twierdzi, ¿e pozwy powiernictwa nie maj± ¿adnych szans. - S± sprzeczne przede wszystkim z prawem miêdzynarodowym. Tak naprawdê powiernictwo uprawia grê polityczn± - mówi Wierchowicz. Tego samego zdania jest wielu prawników polskich i niemieckich. Od roszczeñ powiernictwa odcina siê nawet szefowa Zwi±zku Wypêdzonych Erika Steinbach.
- Je¶li kto¶ ma pretensje o Mierzêcin, niech kieruje je do aliantów, bo to oni w Poczdamie przesunêli granice Niemiec - mówi Nowakowski. W pa³acowym salonie nadal mo¿na zobaczyæ cynowy talerz od Aleksandra von Waldowa z napisem: "Dona nobis pacem" (obdarz nas pokojem).
Zbigniew Borek
zborek@gazetalubuska.pl
--
C
U
S |
|
|
|
2006-12-23 06:57 |
Temat postu: Re: Wysiedlenia do Strasburga |
|
|
Christoph Jachimowicz
IP: 83.11.5.199
go¶æ
|
Taka Fotyga i inni mog± siê baæ.Merkel i Steinbach mog± krytykowaæ Preussische Treuhand.To zdrada.Ka¿dy niemiecki patriota bêdfzie walczy³ do koñca o odrodzenie Niemiec w granicach z 1937 roku.Do tego zobowi±zuje nas nawet Konstytucja (Bundesgrundgersetz) art 143.My siê nigdy nie poddamy.Te pozwy to dopiero pocz±tek |
|
|
|
2006-12-28 08:08 |
Temat postu: Europejsom podano ton |
|
|
ciachu
forum admin postów: 823
|
Europejsom podano ton
Komentarz - "Nasz Dziennik" - 23 grudnia 2006 www.michalkiewicz.pl
Z³o¿enie przez Powiernictwo Pruskie w Trybunale Praw Cz³owieka w Strasburgu 22 pozwów przeciwko Polsce na chwilkê skonfundowa³o mniej zatwardzia³ych europejsów, którzy najwyra¼niej dopiero teraz zauwa¿yli, ¿e narody wcale z Europy nie zniknê³y, ¿e nie zniknê³y te¿ pañstwa, ani interesy pañstwowe.
Byæ mo¿e zaczê³o do nich zwolna docieraæ nawet i to, ¿e zabawa w tak zwan± integracjê europejsk± mo¿e byæ rodzajem makigigi dla narodów mniej warto¶ciowych, ¿eby zoperowaæ je bez przerywania snu. Wbrew bowiem zapewnieniom ówczesnego prezydenta Kwa¶niewskiego, który jak zwykle nie mówi³ serio, roszczenia przesiedleñców, zwanych przez niemieck± konstytucjê "wypêdzonymi", wcale nie s± urojone.
Dowodzi tego stanowisko rz±du niemieckiego, który na propozycjê polskiego premiera, by podpisaæ traktat o wzajemnej rezygnacji z roszczeñ powojennych odpowiedzia³ ustami pani kanclerz, ¿e to byæ nie mo¿e, bo w przeciwnym razie rz±d niemiecki musia³by te zobowi±zania przej±æ na siebie. Znaczy, ¿e te zobowi±zania jednak istniej±, a w takim razie prezydent Kwa¶niewski i wtóruj±ca mu szajka agentów i po¿ytecznych idiotów k³ama³a.
Ponadto je¶li Trybuna³ zacznie te pozwy merytorycznie rozpatrywaæ, bêdzie to znaczy³o, ¿e stosunki w³asno¶ciowe na znacznej czê¶ci polskiego terytorium pañstwowego zosta³y poddane pod arbitra¿ miêdzynarodowy. W tej sytuacji jest oczywiste, ¿e suwerenno¶æ Polski nad tym obszarem zosta³aby ograniczona.
Jest to nastêpstwem zarówno ratyfikacji traktatu akcesyjnego, jak i wpisania do polskiej konstytucji z 1997 roku artyku³ów 90 i 91, umo¿liwiaj±cych wyp³ukiwanie suwerenno¶ci pañstwowej Polski. Przypominam w zwi±zku z tym, ¿e konstytucjê tê forsowa³y cztery ugrupowania polityczne: SLD, Unia Wolno¶ci, Unia Pracy i Polskie Stronnictwo Ludowe. Wprawdzie próbowali ukryæ swoj± odpowiedzialno¶æ za parawanem referendum, ale na szczê¶cie "czyny i rozmowy" zosta³y spisane.
A zajêcie siê Trybuna³u pozwami Powiernictwa Pruskiego jest mo¿liwe chocia¿by z tego powodu, ¿e co najmniej jeden z nich dotyczy zwrotu maj±tku spadkobiercy starej ¿ydowskiej rodziny z Wroc³awia. Czy w tej sytuacji Trybuna³ odwa¿y siê odrzuciæ taki pozew? Obawiam siê, ¿e a¿ tacy desperaci w nim nie zasiadaj±, a skoro tak, to ograniczenie suwerenno¶ci Polski nad Ziemiami Zachodnimi i Pó³nocnymi jest bardzo prawdopodobne.
A gdyby jeszcze Trybuna³ chocia¿ jeden taki pozew uwzglêdni³? Wtedy w kolejce czeka kilkadziesi±t tysiêcy nastêpnych, co oznacza postawienie wszystkich obywateli polskich i polskich instytucji na Ziemiach Zachodnich i Pó³nocnych w stan wieloletniej niepewno¶ci, czy s± w³a¶cicielami, czy nie. Buñczuczne o¶wiadczenia pana premiera, ¿e Polska "nie uzna" takiego wyroku trzeba niestety uznaæ za spó¼nion± tromtadracjê. O tym trzeba by³o my¶leæ przed referendum akcesyjnym i przed ratyfikacj± traktatu, który teraz sta³ siê czê¶ci± prawa polskiego.
Warto przypomnieæ, ¿e zgodnie z ogólnymi regu³ami, wypowiedzenie traktatu wielostronnego nie jest spraw± prost±, bo je¶li taki traktat nie zawiera procedur wyst±pienia, to stosuje siê do niego art. 54 konwencji wiedeñskiej z 1969 roku o prawie traktatów. Mówi on, ¿e wypowiedzenie jest mo¿liwe, ale za zgod± wszystkich sygnatariuszy. A je¶li, dajmy na to, Niemcy siê nie zgodz±, to co pan premier rozka¿e zrobiæ? A przecie¿ w 2003 roku ostrzegali¶my przed wchodzeniem w tê pu³apkê zastawion± przez Niemcy, które dziêki naiwno¶ci pana Tadeusza Mazowieckiego wymiga³y siê w 1990 roku od zawarcia traktatu pokojowego z Polsk±. Dodam, ¿e naiwno¶æ jest w tym przypadku interpretacj± najbardziej uprzejm±.
Ale skonfundowanym, mniej zatwardzia³ym tubylczym europejsom przysz³a na odsiecz niemiecka prasa. Zwyczajem prasy niezale¿nej, zgodnym chórem ofuknê³a Polskê i jej w³adze, ¿e zachowuj± siê jak "XIX-wieczne pañstwo", a nie - jak przysta³o na nowoczesny land XXI-wieczny.
Cwani Niemcy doskonale wiedz±, co robi wra¿enie na polskim snobistycznym pó³inteligencie. Wystarczy postraszyæ, ¿e w Pary¿u, albo w jakiej¶ innej europejskiej stolicy zaczn± wytykaæ go palcami jako "wstecznika" i "ciemnogród", a bêdzie chodzi³ jak w zegarku, byle tylko takiego pos±dzenia unikn±æ. Tote¿ warszawski organ europejsów zatwardzia³ych, czyli "Gazeta Wyborcza", 20 grudnia na pierwszej stronie natrz±sa siê z tubylczych Irokezów, ¿e to niby "PiS rusza na Berlin" i w ogóle jaja nie do wytrzymania, za¶ publicysta Jaros³aw Kurski stworzy³ nawet fakt prasowy, oskar¿aj±c polskie MSZ, ¿e "d±¿y" do renegocjacji polsko-niemieckiego traktatu o dobrym s±siedztwie, chocia¿ pani min. Fotyga zarzeka siê, ¿e nie.
"GW" nie widzi, ¿e to Powiernictwo Pruskie rusza na Polskê, byæ mo¿e dlatego, ¿e na czele maszeruje pozew pana Jakuba Goldschmidta? A tak siê wszyscy oburzali, jak 29 marca w felietonie na antenie Radia Maryja powiedzia³em, ¿e "GW" to &"pi±ta kolumna". I po co by³ ten ca³y klangor, kiedy dzisiaj widaæ, ¿e - jak mówi± Rosjanie - "³arczik prosto otkrywajetsia"?
Stanis³aw Michalkiewicz
www.michalkiewicz.pl
--
C
U
S |
|
|
|
2007-01-04 18:03 |
Temat postu: Re: Wysiedlenia do Strasburga |
|
|
Benon
IP: 85.195.119.14
go¶æ
|
Odnoszê wra¿enie, ¿e Niemcy wykazuj± postawê dwulicow± wobec wybryków Powiernictwa Pruskiego. Rz±d federalny, a nawet Erika Steinbach, nie popieraj± oficjalnie akcji Pawelki, ale pewnie nie bêd± mieli nic przeciwko temu, je¿eli Powiernictwu uda siê co¶ uzyskaæ. Taka postawa jest zdaje siê typowa dla wielu rodaków Pawelki. Opisa³ to Kruczkowski w dramacie "Niemcy". Wiêkszo¶æ Niemców, podobnie jak bohaterowie sztuki Kruczkowskiego, zachowywa³a siê wobec ¯ydów poprawnie. Ci co bili ludzi na ulicach i podpalali synagogi byli w mniejszo¶ci. Kiedy jednak zaczê³y siê wywózki ¯ydów prawie nikt siê nie sprzeciwia³, bo to by³o przecie¿ zarz±dzenie w³adz. "Ubolewaj±c w duchu" wykonywali zatem polecenia swojego Fuhrera.
Dzisiaj, gdyby orzeczenie w Strasburgu by³o dla nas niepomy¶lne, te¿ prawdopodobnie powiedz± ¿e domagaj± siê tylko wykonania wyroku uznanego przez Polskê trybuna³u.
Je¿eli intencje Niemiec s± wobec Polski czyste, powinny wyraziæ zgodê na u¶ci¶lenie zapisów polsko-niemieckiego traktatu.
Tak zwane autorytety uspokajaj± nas, ¿e obecne zapisy traktatowe s± wystarczaj±ce, ale ma³o kto je zna bo nikt ich chyba nigdy publicznie nie przytacza³.
Pozostaje mieæ nadziejê, ¿e ci co bagatelizuj± ca³± sprawê wiedz± co mówi±.
Zatem wkurzy³ mnie ten Pawelka i napisa³em o nim kilka wierszyków-pamflecików, które ³±cznie z fotk± przedstawiam poni¿ej.
http://images2.fotosik.pl/302/821e05eabfbcf1ca.gif
Czym mucha w zupie
Czym wrzód na dupie
Czym w cewce moczowej ropy kropelka
Tym w trudnym dialogu polsko-niemieckim
Jest Fuhrer Ziomkostwa
Pan Rudi Pawelka
Morda Niemiaszka - Rudiego Pawelki
Przywodzi na my¶l mi kartofelki
Podobnie jak owal Kaczyñskiego twarzy
Pismakom z "Zeitunga" siê z pyrkiem kojarzy
Jednak¿e Pawelka przypomina purée
Na którym kto¶ posadzi³ zawszon± zdzirê
Rudiego Pawelki
Ptaszek niewielki
Ci±g³e mu sprawia k³opoty
Wiêc zamiast dziewczyny
Porywaæ w pierzyny
Zeznawaæ chce w s±dach g³upoty
Stary Herbert Hupka
¦mierdzia³ jak psia kupka
Za¶ Rudi Pawelka
Ziomkostwa Rambo
Zaje¿d¿a Polakom
Jak otwarte szambo
Wroc³aw, Szczecin, Ostróda to ziemie Polaków
A nie twoje koryto Pawelko - prosiaku!
W kwestii stosunków polsko-niemieckich
Czuæ jakby odór z brudnego kibelka
Odk±d wyst±piæ chce z pozwem w Strasburgu
Ziomkostwa kanalia - Herr Rudi Pawelka
Miêdzy Polakiem a Niemcem
Chce postawiæ gruby mur
Politykier Pawelka
Ten obmierz³y szwabski knur!
Nim siê wdasz w Strasburgu
W s±dowe potyczki
Wspomnij sobie ku przestrodze
Norymberskie stryczki
Czy znasz ju¿ mo¿e bracie tê germañsk± ¶winiê?
W gazetach o niej wiele - to Rudi Pawelka
Ów obwie¶ na Polaków chcia³by zrzuciæ winê
Za koszmar Drugiej Wojny - nie pomni Hitlerka?
Ja wierzê, ¿e w¶ród Niemców jest wielu uczciwych
Co spytaj± odwa¿nie patrz±c w ryj plugawy
Nie pamiêtasz szubrawco Auschwitz, Che³mna, Lidic?
Nie pamiêtasz ju¿ ruin skrwawionej Warszawy?
I wierzê, ¿e w ten sposób, daruj±c mu g³owê
Zapadnie rozg³os ³otra w u¶pienie grobowe!
Pragnê podkre¶liæ z ca³ym naciskiem, ¿e celem tego postu jest manifestacja dezaprobaty dla szkodliwych dzia³añ pana Rudiego Pawelki, a nie obraza prawych przedstawicieli narodu niemieckiego, którym ¶lê wyrazy najszczerszej sympatii. |
|
|
|
|