[Schwiebus.pl - ¦wiebodzin na starych kartach pocztowych, stare pocztówki, widokówki, kartki pocztowe]
Google
szukaj:
Menu g³ówne
strona g³ówna
strona artyku³ów
strona newsów
forum
ksiêga go¶ci
katalog stron
family tree
schwiebus.2002
schwiebus.2004
Ostatnio dodane
Zamkniêty o³tarz
Sukiennik ¶wieb...
Portret miasta ...
Podró¿e Pekaesem ...
Spod przymkniêtych ...
Los Sióstr ze Schwiebus
Tajemnice ...
Boromeuszki cd.
Historia zmian..
Sala Gotycka
Wernhera ¶cie¿kami
Kreatywni inaczej ..
Od legendy do ..
¦wiebodziñska legenda
Inskrypcja z 1735
Jakub Schickfus
Obrazki z przesz³o¶ci
Publikacje..
¦wiebodziñskie lecznictwo
Szpital
Wokó³ Ratusza
Odkrycie krypty
Bibliografia
Plac w przebudowie
Najazd na Ratusz
Dekret mianowania
Nowa twarz rynku
Na bruk nie wjedziesz
Odnówmy kamienice
Konsultacje
Hubertus Gabriel
Robert Balcke
Ruch wokó³ ratusza
Czasowy zarz±d
Przesiedleñcy 1945
Izba pami±tek
Wiekowe znaleziska
Spór wokó³ ratusza
Co dalej ze starówk±?
Granit pod ratuszem
Kronika Schickfusa
Pocz±tki - podsumowanie
Pocz±tki o¶wiaty
Najazd Zb±skiego
Maciej Kolbe
¦wiebodziñska "Solidarno¶æ"
Szcz±tki ¶w. Jerzego
Pieni±dze na ratusz
Pocz±tki o¶wiaty
Granit w ¶ródm..
Sulechów retro
Nowy Rok
¯ycie religijne
Odpolitycznianie ...
Ulice do poprawki
Wie¿a Bismarcka
Ko¶ció³ pw. ¶w. M.A.
Ko¶ció³ pw. N.M.P. K.P.
Zamek ...
Eberhard Hilscher
Baron J.H. v. Knigge
Z ¿ycia mieszczan
¦wiadectwo urodzenia
Sukiennictwo w dziejach
¯ary inwestuj± w starówkê
Strajk w Lubogórze w 1981 r.
Pocz±tki edukacji szkolnej
Pierwsze, szkolne lata
Kresy
Koniec niemieckiego panowania
Dramatyczne wydarzenia
Historyczne pocz±tki
Ratusz siê sypie
Schwiebüssen Schwibus
Dialog a badania arche
Unikalne Cmentarzyska
100 lat temu - 1904 r.
100 lat temu - 1902 r.
Aktualizacje
Ogólniak
Cmentarz miejski
Dekomunizacja ulic
PKP chce likwidowaæ..
Przesiedleñcy 1945
100 lat temu - 1906 r.
Spu¶cizna po Hilscherze
Dworzec z horroru
Piszczyñski Zenon
M. v. Knobelsdorff
Archeologia okolic
J.K. Sobociñski
Katalog C&Co.™
A.D. 2012
zbiór w³asny
katalog ulic
ostatnio dodane

2012-04-15
C&Co.™ 1208
C&Co.™ 1207
C&Co.™ 1206
C&Co.™ 1205
C&Co.™ 1204
C&Co.™ 1203
C&Co.™ 1202
C&Co.™ 1201
2012-04-05
C&Co.™ 1200
C&Co.™ 1199
C&Co.™ 1198
C&Co.™ 1197
C&Co.™ 1196
C&Co.™ 1195
C&Co.™ 1194
C&Co.™ 1193
C&Co.™ 1192
C&Co.™ 1191
C&Co.™ 1190
2012-03-30
C&Co.™ 1189
C&Co.™ 1188
C&Co.™ 1187
C&Co.™ 1186
C&Co.™ 1185
C&Co.™ 1184
C&Co.™ 1183
C&Co.™ 1182
C&Co.™ 1181
C&Co.™ 1180
C&Co.™ 1179
C&Co.™ 1178
C&Co.™ 1177
C&Co.™ 1176
C&Co.™ 1175
C&Co.™ 1174
C&Co.™ 1173
C&Co.™ 1172
C&Co.™ 1171
C&Co.™ 1170
C&Co.™ 1169
C&Co.™ 1168
C&Co.™ 1167
2012-03-22
C&Co.™ 1166
C&Co.™ 1165
C&Co.™ 1164
C&Co.™ 1163
C&Co.™ 1162
C&Co.™ 1161
C&Co.™ 1160
C&Co.™ 1159
C&Co.™ 1158
C&Co.™ 1157
C&Co.™ 1156
C&Co.™ 1155
C&Co.™ 1154
C&Co.™ 1153
C&Co.™ 1152
C&Co.™ 1151
C&Co.™ 1150
2012-03-12
C&Co.™ 1149
C&Co.™ 1148
C&Co.™ 1147
C&Co.™ 1146
C&Co.™ 1145
C&Co.™ 1144
C&Co.™ 1143
C&Co.™ 1142
C&Co.™ 1141
C&Co.™ 1140
C&Co.™ 1139
C&Co.™ 1138
C&Co.™ 1137
C&Co.™ 1136
C&Co.™ 1135
C&Co.™ 1134
C&Co.™ 1133
C&Co.™ 1132
C&Co.™ 1131
C&Co.™ 1130
C&Co.™ 1129
C&Co.™ 1128
C&Co.™ 1127
C&Co.™ 1126
C&Co.™ 1125
2012-03-03
C&Co.™ 1124
C&Co.™ 1123
C&Co.™ 1122
C&Co.™ 1121
C&Co.™ 1120
C&Co.™ 1119
2012-02-27
C&Co.™ 1118
C&Co.™ 1117
C&Co.™ 1116
2012-02-26
C&Co.™ 1115
C&Co.™ 1114
C&Co.™ 1113
C&Co.™ 1112
C&Co.™ 1111
C&Co.™ 1110
2012-02-25
C&Co.™ 1109
C&Co.™ 1108
C&Co.™ 1107
C&Co.™ 1106
C&Co.™ 1105
C&Co.™ 1104
C&Co.™ 1103
C&Co.™ 1102
C&Co.™ 1101
C&Co.™ 1100
2012-02-19
C&Co.™ 1099
C&Co.™ 1098
C&Co.™ 1097
C&Co.™ 1096
C&Co.™ 1095
2012-02-17
C&Co.™ 1094
C&Co.™ 1093
C&Co.™ 1092
C&Co.™ 1091
C&Co.™ 1090
C&Co.™ 1089
C&Co.™ 1088
C&Co.™ 1087
C&Co.™ 1086
C&Co.™ 1085
2012-02-13
C&Co.™ 1084
C&Co.™ 1083
C&Co.™ 1082
2012-02-12
C&Co.™ 1081
C&Co.™ 1080
C&Co.™ 1079
C&Co.™ 1078
C&Co.™ 1077
C&Co.™ 1076
C&Co.™ 1075
C&Co.™ 1074
C&Co.™ 1073
C&Co.™ 1072
2012-02-11
C&Co.™ 1071
C&Co.™ 1070
C&Co.™ 1069
C&Co.™ 1068
C&Co.™ 1067
C&Co.™ 1066
C&Co.™ 1065
C&Co.™ 1064
C&Co.™ 1063
C&Co.™ 1062
C&Co.™ 1061
Katalog C&Co.™
A.D. 2007
2007-03-12
C&Co.™ 1057
C&Co.™ 1056
C&Co.™ 1055
C&Co.™ 1054
C&Co.™ 1053
C&Co.™ 1052
C&Co.™ 1051
2007-03-11
C&Co.™ 1050
C&Co.™ 1049
C&Co.™ 1048
C&Co.™ 1047
C&Co.™ 1046
C&Co.™ 1045
C&Co.™ 1044
C&Co.™ 1043
C&Co.™ 1042
C&Co.™ 1041
C&Co.™ 1040
C&Co.™ 1039
C&Co.™ 1038
C&Co.™ 1037
C&Co.™ 1036
C&Co.™ 1035
C&Co.™ 1034
C&Co.™ 1033
C&Co.™ 1032
C&Co.™ 1031
C&Co.™ 1030
C&Co.™ 1029
C&Co.™ 1028
C&Co.™ 1027
C&Co.™ 1026
C&Co.™ 1025
C&Co.™ 1024
C&Co.™ 1023
C&Co.™ 1022
C&Co.™ 1021
C&Co.™ 1020
C&Co.™ 1019
C&Co.™ 1021
C&Co.™ 1020
C&Co.™ 1019
C&Co.™ 1018
2007-03-08
C&Co.™ 1017
C&Co.™ 1016
C&Co.™ 1015
C&Co.™ 1014
C&Co.™ 1013
C&Co.™ 1012
C&Co.™ 1011
C&Co.™ 1010
C&Co.™ 1009
C&Co.™ 1008
C&Co.™ 1007
C&Co.™ 1006
C&Co.™ 1005
C&Co.™ 1004
C&Co.™ 1003
2007-03-06
C&Co.™ 1002
C&Co.™ 1001
C&Co.™ 1000
C&Co.™ 0999
C&Co.™ 0998
C&Co.™ 0997
C&Co.™ 0996
C&Co.™ 0995
C&Co.™ 0994
C&Co.™ 0993
C&Co.™ 0992
C&Co.™ 0991
C&Co.™ 0990
C&Co.™ 0989
C&Co.™ 0988
C&Co.™ 0987
C&Co.™ 0986
C&Co.™ 0985
C&Co.™ 0984
C&Co.™ 0983
C&Co.™ 0982
C&Co.™ 0981
C&Co.™ 0980
C&Co.™ 0979
C&Co.™ 0978
C&Co.™ 0977
C&Co.™ 0976
2007-03-02
C&Co.™ 0975
C&Co.™ 0974
C&Co.™ 0973
C&Co.™ 0972
C&Co.™ 0971
C&Co.™ 0970
C&Co.™ 0969
C&Co.™ 0968
C&Co.™ 0967
C&Co.™ 0966
C&Co.™ 0965
C&Co.™ 0964
C&Co.™ 0963
C&Co.™ 0962
C&Co.™ 0961
C&Co.™ 0960
C&Co.™ 0959
C&Co.™ 0958
C&Co.™ 0957
Inne
forum
kontakt
bannery
download
logowanie
rekomenduj nas
Menu u¿ytkownika
Nie masz jeszcze konta? Mo¿esz sobie za³o¿yæ!
subskrypcja
informacje o zmianach na twój mail!
Artyku³y > Lokalne epizody biograficzne > Krzysztof Kaldenbach

Krzysztof Kaldenbach (11.08.1613 - 16.07.1698)




¦wiebodziñska Gazeta Powiatowa
Wydanie nr 07-08 [163-164] lipiec-sierpieñ 2005

Krzysztof Kaldenbach - XVII-wieczny poeta i mi³o¶nik polskiej mowy

W zestawieniu ponad stu osób z okresu od XI do XVII wieku, pochodz±cych z terenu obecnej Polski, a zas³u¿onych dla historii i kultury Europy zachodniej, znajduje siê dwóch ¶wiebodzinian, m.in. Krzysztof (Christoph) Kaldenbach, wybitny poeta ³aciñski, niemiecki i polski. Przyszed³ on na ¶wiat 11 sierpnia 1613 roku w ¶l±sko-habsburskim ¦wiebodzinie, w rodzinie mieszczañskiej, której raz przypisuje siê star± ¶wiebodziñsk± genealogiê (Callenbach) i zas³ugi dla ko¶cio³a, innym razem odnosi jej pochodzenie do pobliskiej Lubrzy. Jego ojcem by³ Matthaus Kaldenbach (1567-1623), nazywany czasem w ¼ród³ach Kallenberg lub Kallnbach (Kelnbach), miejscowy sukiennik, starszy cechu, królewski sêdzia, radny i ostatecznie burmistrz miasta w latach 1618-1622. Matka Eva, z domu Lindner, na pewno pochodzi³a z Lubrzy (choæ znamy tak¿e liniê ¶wiebodziñsk± rodziny Lindner), gdzie jej ojciec pe³ni³ funkcje radnego i syndyka. Rodzina Kaldenbach nale¿a³a w tym czasie do w±skiego grona ¶rodowisk decyzyjnych miasta, np. Maria Kaldenbach zosta³a ¿on± (ok. 1630 r.) pó¼niejszego burmistrza - Daniela Sommerfelda. Prawdopodobnie to rodzice byli pierwszymi nauczycielami Krzysztofa; muzyki uczy³ go natomiast brat matki - Georg Lindner. M³ody Kaldenbach ¶piewa³ równie¿ w chórze ko¶cielnym. W roku 1622, maj±c 9 lat, dziêki protekcji swojego krewnego - profesora prawa Matthausa Coldebacha, bêd±cego kilkakrotnie rektorem uczelni, zosta³ przyjêty do szko³y powszechnej we Frankfurcie n. Odr± ("Christophorus Kellenbach Svibusiensis Silesius"), a nastêpnie do tutejszego gimnazjum, instytucji prawnie i organizacyjnie zwi±zanych z tamtejszym Uniwersytetem Viadrina. W³a¶ciwe studium uniwersyteckie rozpocz±³ w roku 1629, nieco pó¼niej ni¿ jego brat Mateusz ("Matthaeus Coldebacius Swebosiensis Silesius") i zd±¿y³ obroniæ publicznie tezy jednej ze swoich wczesnych prac De fortitudine (O mêstwie). Z tego okresu zachowa³ siê unikatowy egzemplarz ksi±¿ki z w³asnorêcznym podpisem Kaldenbacha z roku 1628.

Krzysztof Kaldenbach - portret poety z roku 1660
Krzysztof Kaldenbach - portret poety z roku 1660

Po zajêciu Frankfurtu przez wojska szwedzkie w roku 1631, podobnie jak wielu innych studentów, Kaldenbach opu¶ci³ miasto i uda³ siê do spokojnego Królewca, gdzie wpisa³ siê na listê Uniwersytetu Alberta ("Christophorus Kaldenbachius, Schwibusio - Silesius"), ale z powodu trudno¶ci finansowych nauki nie rozpocz±³. Zosta³ natomiast nauczycielem domowym u szlacheckiej rodziny Reimer z Szatejek w okolicy K³ajpedy i tam ucz±c gry na klawikordzie sam uczy³ siê intensywnie jêzyka polskiego, który sta³ siê pó¼niej jego pasj±. Po namowach profesora greki z Królewca - Matthausa Reimera, ponownie w roku 1633 wróci³ na uniwersytet, jednocze¶nie bêd±c prywatnym nauczycielem w królewieckich rodzinach patrycjuszowskich. Dziêki wybitnym zdolno¶ciom, wszechstronnemu wykszta³ceniu i ¶wietnej znajomo¶ci jêzyków (³acina, greka, hebrajski, polski) zosta³ w roku 1639 powo³any na konrektora, a nastêpnie w 1645 roku prorektora tutejszego staromiejskiego gimnazjum ³aciñskiego. Zajêty wieloma obowi±zkami, dopiero w roku 1647 uzyska³ tytu³ magistra filozofii i funkcjê wyk³adowcy greki na uniwersytecie (1651).

Z okresem królewieckim w ¿yciu Kaldenbacha wi±zaæ nale¿y pocz±tki jego twórczo¶ci literackiej, w tym poetyckiej. Ju¿ w roku 1635 napisa³ on pierwsz± sztukê teatraln± (dramat) pt. "Herkules", o której wystawieniu jednak niewiele wiemy. By³ tak¿e autorem licznych utworów okoliczno¶ciowych, powsta³ych na zamówienie prywatne, np. mów pogrzebowych. W roku 1640 opublikowano jego inauguracyjne przemówienie gimnazjalne De viribus eloquentiae (O sile wymowy), które rozpoczyna w³a¶ciwy profil zainteresowañ Kaldenbacha, czyli "tematykê ¿ycia", poezjê i piêkn± wymowê, dwa boskie dary oparte na chrze¶cijañsko-humanistycznych fundamentach. K. Kaldenbach nale¿a³ w tym czasie do "Królewieckiego Ko³a Poetów" (R. Roberthin, H. Albert, S. Dach), grupy bêd±cej pod wp³ywem s³ynnego protestanckiego "Zakonu Palmowego" i pielêgnuj±cej jêzyk narodowy, w oparciu o wzorce ludowe. Wystêpowa³ w niej od roku 1638 pod pseudonimem Celadon (inne jego pó¼niejsze pseudonimy - Lycon, Lykabas), pisz±c równie¿ w³asne, jednak mniej znane ni¿ poezja, utwory muzyczne (dzie³a wokalne i oratoryjne teksty æwiczeñ).

Strona tytu³owa utworu
Strona tytu³owa utworu "Holdowna Klio" (1641)

Królewiec, po³o¿ony w Prusach Ksi±¿êcych, by³ niemieckim o¶rodkiem kulturalnym o silnych wp³ywach polskich. Wielu by³o tu studentów z Polski, istnia³y polskie szko³y, ko¶cio³y i wydawnictwa, a literaci z "Królewieckiego Ko³a Poetów" pisali czêsto swe utwory o sprawach polskich, a nawet w jêzyku polskim (J. P. Titz, V. Thilo, R. zum Bergen). Podobnie czyni³ Kaldenbach, który do¶æ dobrze zna³ nasz jêzyk, i co dla niego charakterystyczne, nie wplata³ do tekstów, modnych wówczas, zwrotów ³aciñskich i francuskich. Kiedy 6 pa¼dziernika 1641 roku po raz ostatni w dziejach Polski lennik pruski Fryderyk Wilhelm z³o¿y³ osobi¶cie ho³d królowi, nasz poeta napisa³ z tej okazji wiersz (trzynastozg³oskowy) pt. "Holdowna Klio". Liczy on ogó³em 350 wersów, ³±cznie z dwoma dodatkami: ³aciñskim oraz polskim pt. "Do s³awnej Nácyey Polskiey". Jest to typowy panegiryk, na mod³ê barokow±, prze³adowany elementami mitologii antycznej. W inwokacji poeta zwraca siê do muzy historii - Klio, aby mu pomog³a w realizacji zamierzenia:

"Sk±dbym w Sarmacki g³os te stroi³ z³ote strony,
Tu gd¼ie by³ uszom moim przedtym zamilczony".

Kaldenbach przyznaje, ¿e dot±d pisa³ tylko po niemiecku i ³acinie, teraz za¶ pragnie tak¿e pisaæ ³agodnym i "miodowym" jêzykiem Sarmatów:

"Gdy Niemcom a Rzymianom lutnia moia brzmia³a,
Teraz y Polskiey pragnê miodowey wymowy,
A s³yn±æ Sauromatow ³agodnemi s³owy".

Potem nastêpuje w³a¶ciwa czê¶æ pochwalna - wobec Fryderyka Wilhelma, który s³u¿y "przemo¿ney Sarmacyey" oraz króla W³adys³awa IV, wynoszonego pod niebiosa za czyny i zas³ugi. Autor przypomina równie¿ wznios³e dzieje Polski i jej misjê chrystianizacyjn±. W utworze "Do s³awney Nacyey Polskiey" Kaldenbach usprawiedliwia swoje braki jêzykowe i wyra¿a siê godnie o narodzie i jêzyku polskim:

"Przepuszcz, zacny Narodzie, je¶li Klio moia
sarmackey krasy nie ma. Chcia³a ¶iê u zdroia
Meduzowego piêknie w kszta³t Polski ubieraæ:
Ali¶ci wzoru niemasz, na który uæieraæ
Swoieby wady mog³a".

Dziesiêæ lat pó¼niej w Braniewie ukaza³ siê tomik ³aciñskich wierszy poety Lyricorum libri III, wzorowanych na odach Horacjusza i pie¶niach Kochanowskiego. Czê¶æ z nich po¶wiêcona jest sprawom polskim, m.in. ¶mierci W³adys³awa IV i elekcji Jana Kazimierza; znajduje siê tu tak¿e parodia ³aciñska pie¶ni poety z Czarnolasu "Nie zaw¿dy, piêkna Zofija". O osobisto¶ciach zwi±zanych z dworem polskim mówi± jeszcze wiersze z nieco wcze¶niejszego zbioru, wydanego w Elbl±gu w 1648 roku (Deutscher Grab-Gedichte). Trzy lata pó¼niej w Królewcu wyszed³ tom poezji pt. Deutsche Sapho, w którym umieszczono pie¶ñ J. Kochanowskiego "Nadzieji nie trzeba traciæ", przet³umaczon± przez autora na jêzyk niemiecki.

S³awny ju¿ K. Kaldenbach zosta³ w roku 1655 zaproszony na uniwersytet w Tybindze, gdzie wygra³ rywalizacjê o stanowisko wyk³adowcy wymowy, poezji i historii i 13 lutego 1656 roku obj±³ funkcjê profesora. Tutaj równie¿ nast±pi³y zmiany w jego ¿yciu prywatnym: ¿eni³ siê a¿ czterokrotnie, ale mia³ tylko jednego syna, Krzysztofa, podobnie jak ojciec, wielkiego wielbiciela mowy polskiej. Kaldenbach senior zdoby³ w Tybindze wielkie uznanie studentów, profesorów i ¶rodowisk dworskich, szczególnie za znajomo¶æ wymowy, jêzyków klasycznych i historii. Otrzyma³ tu honorowy tytu³ "pedagogarchy" i by³ aktywny na niwie naukowej i literackiej do 83 roku ¿ycia. W Tybindze w roku 1667 ukaza³ siê erudycyjny zbiór wierszy ³aciñskich, niemieckich, greckich i hebrajskich pt. Sylvae Tubingensis z polskim wierszem okoliczno¶ciowym "Jak po ¿a³osnej zimie wiosna nastêpuje", po¶wiêcony m³odemu elektorowi brandenburskiemu. Kolejna publikacja Kaldenbacha pt. Deutsche Lieder und Gedichte (Tybinga 1683), zawieraj±ca m.in. treny w siedmiu jêzykach, np. francuskim, hiszpañskim i w³oskim, posiada³a równie¿ akcenty polskie (teksty wydrukowano jednak bez u¿ycia czcionek polskich!). Znalaz³y siê w niej wiersze na cze¶æ zas³u¿onych obywateli kraju, krewnych i przyjació³, tak¿e panegiryk ku chwale króla W³adys³awa IV i narodu polskiego pt. "Sarmatischer Hymen". Akcentem osobistym jest pie¶ñ wspominaj±ca ¶mieræ brata Mateusza w Gdañsku w roku 1652:

"Bede y Polskim slowem cie, Bracie, zalowal
Snadzbym y tak imie twe slodkie slawney chowal".

W twórczo¶ci Kaldenbacha istnieje równie¿ jeden wyra¼ny akcent ¶wiebodziñski. Na fali krytyki wojny trzydziestoletniej opublikowa³ on we Wroc³awiu poetycki zbiorek swoich refleksji z podró¿y na ¦l±sk w roku 1649, do Wschowy i ¦wiebodzina (wydany ponownie w zbiorze Deutsche Lieder und Gedichte, Tybinga 1683). Znalaz³ siê w nim utwór "Przyjazd do ¦wiebodzina", z³o¿ony z 156 wersów i napisany w jêzyku niemieckim 12-zg³oskowym aleksandrynem. Kaldenbach wspomina w tek¶cie ¶wietno¶æ miasta w czasach jego m³odo¶ci: mury obronne, basteje, fosê, broni±ce je przed nieproszonymi go¶æmi; tak¿e rynek i ma³e uliczki, ko¶ció³ w centrum. Zna pobliskie jezioro Trzcinno i rzekê Paklicê. Wojna, po¿ary i rabunki doprowadzi³y jednak ¦wiebodzin (Schwibussen) do ruiny. Jest wiele zniszczonych domów, miasto opustosza³o. Autor przypomina sobie wielu ludzi tu zas³u¿onych z rodzin Lindner, Liebekuhn i Sommerfeld, tak¿e sêdziego Beisrichta i starostê v. Knobelsdorfa; pamiêta tak¿e zwyk³ych obywateli: Spechta, Hirscha, Hirschekorna, Hahna i Seilera. Odwiedziny ¦wiebodzina budz± mieszane uczucia: nostalgii za minionym i smutku po spustoszeniach wojennych.

Krzysztof Kaldenbach zmar³ w Tybindze 16 lipca 1698 roku. Zawsze uwa¿a³ siê za ¦l±zaka. Mia³ wielki sentyment do jêzyka polskiego, o którym mówi³: "...polska miodowa mowa" i ubolewa³, ¿e "...siê (jêzyk) s³owiañski (polski) kry³ doma, nie szedszy na ¶wiat". Pozostawa³ pod wp³ywem poezji Jana Kochanowskiego, którego nazwa³ "ksiêciem poetów" (1651). Bogata spu¶cizna po nim znajduje siê równie¿ w Polsce: w bibliotekach w Gdañsku, Toruniu, Wroc³awiu i Warszawie. Niestety rêkopisy królewieckie sp³onê³y w czasie ostatniej wojny, ale przetrwa³a dokumentacja z czasów, kiedy ¿y³ i pracowa³ w Tybindze. Na pewno postaæ tego wybitnego niemieckiego poety i mi³o¶nika spraw polskich zas³uguje na pamiêæ.

Marek Nowacki


komentarz[0] |

© 2001-2012 by Robert Ziach C&Co. A.G.™ ® 2012 by Schwiebus.pl
Wszelkie prawa zastrze¿one.

0.016 | powered by jPORTAL 2