Okolice Najbli¿sze
Starych kronik czar
Nieczêsto nadarza siê okazja, aby zobaczyæ ¦wiebodzin sprzed kilkudziesiêciu lat, aby ogl±dn±æ stare, czarno-bia³e materia³y filmowe dotycz±ce wydarzeñ minionych. Dlatego bardzo dobrze, ¿e od czasu do czasu pojawia siê taka mo¿liwo¶æ. Ostatnia mia³a miejsce w pi±tek 4 lutego, kiedy to w Galerii Inspiracje przy ¦wiebodziñskim Domu Kultury odby³o siê spotkanie, podczas którego ogl±dano stare kroniki miejskie, które powsta³y dziêki zapa³owi ludzi, skupionych wokó³ nie¿yj±cego ju¿ Zenona Piszczyñskiego. Przed rokiem mia³ miejsce podobny pokaz. Wtedy ogl±dali¶my kroniki z lat 60-tych. Tym razem przenie¶li¶my siê w rok 1970.
Kilka s³ów wstêpu od organizatorów spotkania
Jednak zanim to nast±pi³o, s³owem wstêpu uraczyli zebranych organizatorzy spotkania - Radny Miros³aw Algierski oraz dyrektor SDK Zbigniew Szumski. Chwilê pó¼niej ze swoj± prelekcj± wyst±pi³ Waldemar Wachowski - nauczyciel historii z Zespo³u Szkól Zawodowych w ¦wiebodzinie. Jego wyk³ad dotyczy³, a jak¿e, wydarzeñ sprzed 60 lat, kiedy to miasto w wyniku dzia³añ wojennych przesz³o w rêce Armii Czerwonej, a w kilka miesiêcy pó¼niej w polskie. Temat by³ jak najbardziej uzasadniony, bowiem spotkanie zosta³o zorganizowane w³a¶nie z tej okazji. Z tego powodu na spotkanie zaproszono ludzi, którzy swoje powojenne losy zwi±zali z naszym miastem i do³o¿yli swoj± cegie³kê w rozwój ¦wiebodzina, jego historiê. Byli to: Anna Tawrogiñska, która przyjecha³a do ¦wiebodzina w maju 1945 roku, Jan Wujczak, który jako jeden z pierwszych uruchamia³ przesy³ pr±du do miasta oraz zegarmistrz Henryk Filipczak mieszkaj±cy w ¦wiebodzinie od maja 1945. Wszyscy oni otrzymali okazyjne medale wybite przez miasto w rocznicê obchodów 700 - lecia ¦wiebodzina oraz pami±tkowe dyplomy z takim oto mottem: Ziemio ojczysta, Ziemio jasna,/ Nie bêdê powalonym drzewem,/ Codziennie mocniej w ciebie wrastam,/ M±dro¶ci±, szacunkiem, dum±, gniewem,/ Nie bêdê jak zerwana niæ/ Odrzucam prosto brzmi±ce s³owa,/ Mo¿na nie kochaæ ciê i ¿yæ,/ Ale nie mo¿na owocowaæ. Bez dwóch zdañ wznios³e, ale jak¿e na miejscu.
Henryk Filipczak otrzymuje od wiceburmistrza Krzysztofa Tomalaka pami±tkowy medal
Po tych naprawdê wzruszaj±cych chwilach, przyszed³ czas na kroniki. Na ok. pó³ godziny przenie¶li¶my siê w rok 1970. Widzieli¶my m.in. huczne otwarcie przychodni na ul. Matejki, przeje¿d¿aj±cy przez ¦wiebodzin Wy¶cig Pokoju. Zobaczyli¶my tak¿e uroczysto¶æ oddania do u¿ytku sali gimnastycznej w szkole nr 2. Elterma ¶wiêtowa³a 20-lecie swojej dzia³alno¶ci. Co chwilê na sali s³ychaæ by³o g³osy typu - „Ooo Zbyszek" itp., ¶wiadcz±ce o tym, ¿e zebrani rozpoznaj± na archiwalnych ta¶mach swoich znajomych, przyjació³, a nawet cz³onków rodzin.. Potem przenie¶li¶my siê o siedemna¶cie lat w przód, do roku 1987, a konkretnie do Festynu Jesiennego, który mia³ mieszkañcom ¦wiebodzina zrekompensowaæ odwo³any turniej miast, w którym mieli¶my siê zmierzyæ z W³odaw±. Tutaj mogli¶my cieszyæ siê kolorowym obrazem.
Do wy¶wietlenia starych filmów, nie by³ potrzebny stary projektor
Zast±pi³ go komputer
Tym razem, nie tak jak podczas poprzedniego pokazu, krótkie awarie starego, wys³u¿onego sprzêtu nie przerywa³y projekcji, a to dlatego, ¿e projektor zosta³ zast±piony komputerem i rzutnikiem multimedialnym, za pomoc± którego wy¶wietlane by³y stare obrazu. Stanis³aw Mosiejko, który przygotowa³ pokaz od strony technicznej, przeniós³ wcze¶niej filmy z ta¶my VHS na twardy dysk komputera. Jednak ca³y proces przenoszenia ¶wiebodziñskich kronik, na nowe no¶niki zacz±³ siê ju¿ kilka lat temu, kiedy to zwyk³± kamer± wideo nagrywa³ filmy wy¶wietlane na ekranie przez zwyk³y projektor. Trochê to skomplikowane, ale grunt, ¿e wszystko wygl±da tak, jak powinno.
Przy okazji powstaje kolejna kronika
Anna Tawrogiñska opowiada o swoich losach
Po projekcji go¶cie przenie¶li siê do czê¶ci kawiarnianej galerii. Tam przy kieliszku wina nadszed³ czas na wspomnienia.
Jak zapowiadaj± organizatorzy, w kwietniu planowany jest kolejny pokaz kronik (do prezentacji pozosta³o jeszcze ponad 10 czê¶ci), podczas którego w³adze miasta chc± uhonorowaæ innych, równie zas³u¿onych mieszkañców naszego miasta.
AL