Symbol dla potomnych

Dzień za Dniem
WYDANIE NR 42 [155] z dnia 27 października 2004
Świebodzin. Powróciły dawno zapomniane słowa "ja to wykonam honorowo"
Pomnik nekropolii
W poniedziałek 1 listopada na prowizorycznym jeszcze ołtarzu Pomnika Nekropolii Kresowych odprawiona zostanie tradycyjna msza św. za zmarłych i wmurowany będzie akt erekcyjny. Po trudnym, a często burzliwym okresie projektowania, pomiarów i negocjacji, zaczyna wyrastać konstrukcja pomnika.
- Zamiary zamieniają się w czyny, obelisk staje się faktem - mówi prezes Świebodzińskiego Związku Kresowian - Ludwik Zalewski. Powstaje pomnik symbolizujący ponadczasowy znak trwania i szacunku dzisiejszych pokoleń dla tych, którzy chronili wiarę, polską mowę, kulturę i wartości obywatelskie. Pomnik będzie miejscem wspólnej pamięci o zmarłych, poległych i zamordowanych. Tutaj ich potomkowie będą mogli pochylić się w zadumie, zapalić znicz i złożyć do urn ziemię. - Dzięki pamięci poszczególnych ludzi powstaje szczególna mapa historyczna miejsc mocno zakorzenionych w naszej pamięci, świadomości i sercach - stwierdza L. Zalewski.
Sprawny przebieg formalnych prac związanych z budową zawdzięczać należy burmistrzowi Dariuszowi Bekiszowi, Romanowi Pacukowi i staroście Ryszardowi Szafińskiemu. Wiele osób wspierających inicjatywę potraktowało pomoc honorowo. - Nie w czynie społecznym, bezpłatnie, lecz honorowo, słowa te przynoszą zaszczyt wypowiadającym je osobom - podkreśla prezes. Pełna lista sponsorów zostanie podana do publicznej wiadomości po zakończeniu budowy. Otwierają ją: autor projektu architektonicznego Robert Jurga, autorzy projektu budowlanego prof. Andrzej Chrzanowski i dr Gerard Bryś, wykonawca kosztorysu Marian Wybraniec oraz geodeci Edward Kyć i Piotr Lipiak.
- Udzielana pomoc miała różne formy, lecz zawsze pojawiała się w trudnych momentach - przyznaje prezes. - Doświadczyliśmy jej ze strony prezesa firmy "Seco/Warwick" Andrzeja Zawistowskiego, prezesa "Eltermy" Janusza Gudaczewskiego, wykonawcy krzyży Zbigniewa Łozińskiego z Międzyrzecza oraz firmy "Armil" kierowanej przez Danutę Janowicz i Augustyna Filipczaka.
Zaglądające na teren budowy osoby przestały wątpić w realność tego śmiałego przedsięwzięcia. Niedowierzanie zastąpiło zdumienie. W obszernym wykopie pojawiła się płyta fundamentowa, potem zbrojenie stalowe konstrukcji, szalunki i bryła betonowa. Ziemia wybrana spod pomnika wywieziona została na drogę, przedłużenie ulicy Strzeleckiej. Po utwardzeniu zmotoryzowani odwiedzający cmentarz zyskają nowe miejsca do parkowania.
Brakuje tylko krzyży. - Są już gotowe, czekają jedynie na utwardzenie się fundamentów - zapewnia L. Zalewski. - Obłożenie betonowej rotundy pomnika granitowymi płytami z inskrypcją i nazwami cmentarzy, wykonanie ołtarza i podestu wokół pomnika, nisz na urny z ziemią z kresowych cmentarzy, przewidujemy na przyszły rok.
Przebieg dalszych prac zależeć będzie od hojności twórców pomnika, a więc osób zgłaszających nazwy miejsc pochówku bliskich poza granicami Polski. - Wiedzieć należy, że wykucie w płycie granitowej jednej nazwy, a zgłoszono już ponad 200, będzie kosztowało średnio ponad 100 zł - wyjaśnia prezes Kresowiaków.
Przypomnijmy, że ubiegłoroczna kwesta na cmentarzu w Święto Zmarłych i Zaduszki przebiegła nader pomyślnie, dając budowniczym pomnika kwotę 6.500 zł. - Komitet budowy pomnika liczy, że dotychczasowe zaawansowanie prac przekona wątpiących i zachęci do większej hojności - mówi Ludwik Zalewski.
wruz
Dzień za Dniem
WYDANIE NR 43 [156] z dnia 3 listopada 2004
Świebodzin. Gdybyśmy zapomnieć mieli o Nich, Ty Boże zapomnij o nas
Symbol dla potomnych
Z inicjatywy Świebodzińskiego Związku Kresowian, na wieczną rzeczy pamiątkę postanowiono wspólnym wysiłkiem wznieść ten pomnik jako symbol pozostawionych na Kresach Wschodnich - dawnych historycznych Ziemiach II Rzeczpospolitej Polskiej - Wileńszczyźnie, Podolu, Wołyniu, obecnej Ukrainie, Białorusi i Litwie - wszystkich cmentarzy, pobojowisk, jawnych i ukrytych miejsc straceń oraz bezimiennych grobów znajdujących się poza obecnymi granicami Polski. Jest on również symbolem wszystkich rozsianych na stepach Kazachstanu, Syberii oraz innych krajów całego świata bezimiennych lub niedostępnych dla nas cmentarzy i grobów kryjących prochy założycieli naszych rodów, przyjaciół i żołnierzy, którzy pracowali, walczyli i oddali swoje życie za to, żeby nasze dzieci mówiły po polsku, żyły w wolnym kraju i miały miejsce do okazywania czci swoim przodkom.
Pamięć o nich niech będzie dla potomnych wieczystym wskazaniem, że nigdy Polacy, chociaż rozłączeni, nie zapomnieli o swojej Ojcowiźnie. Historia była dla wielu z nich okrutna, ich kości rozrzucono, groby podeptano - ale gdybyśmy o Nich zapomnieć mieli, Ty Boże zapomnij o nas.
W poniedziałek 1 listopada, w Dzień Wszystkich Świętych, o godz. 14.00 na miejscowym cmentarzu ks. kanonik Benedykt Pacyga rozpoczął mszę św. od przypomnienia kresowych korzeni większości świebodzinian. Nabożeństwo odprawiono po raz pierwszy na ołtarzu nowo wzniesionego Pomnika Nekropolii Kresowych. Wmurowania aktu erekcyjnego, którego fragment treści przytaczamy powyżej, dokonali: ks. B. Pacyga, prezes ŚZK Ludwik Zalewski, burmistrz Dariusz Bekisz i starosta Ryszard Szafiński.
wruz
Pomnik Nekropolii Kresowych już stoi. Trwa zbiórka na granit, na którym będą wyryte nazwy miejsc pochówków i kaźni.
Jadąc obwodnicą miasta na cmentarz przy ul. Łęgowskiej zobaczymy trzy białe krzyże. Górują nad okolicą, są bardzo dobrze widoczne z trasy. Zostały ustawione 1 listopada z inicjatywy Świebodzińskiego Związku Kresowian.
Czeka na granit
Wokół pomnika na razie jest piach, obelisk jest jeszcze goły, betonowe ściany czekają na granit, którym zostaną wyłożone. – Na granitowych płytach będą miejsca na nazwy zagranicznych cmentarzy oraz miejsc kaźni na kresach – tłumaczy prezes Świebodzińskiego Związku Kresowian Ludwik Zalewski. Na granicie znajdzie się miejsce nie tylko dla nazw mogił ze wschodu, pojawią się tam również miejsca pochówków z innych stron świata. Dookoła pomnika będą przygotowane miejsca na urny z ziemią z wypisanych na kamieniu cmentarzy.
Świebodziński Związek Kresowian istnieje od trzech lat. W jego szeregach jest dziś niemal 200 osób. – Od początku staramy się o budowę obelisku – tłumaczy prezes Zalewski. Aby marzenia stały się rzeczywistością, przed rokiem członkowie związku oraz osoby z nim zaprzyjaźnione kwestowały na cmentarzu. Za uzbierane w kweście pieniądze i dzięki pomocy sponsorów ustawili widoczną dziś część pomnika.
Morze potrzeb
W tym roku we Wszystkich Świętych wmurowano na cmentarzu akt erekcyjny pod budowę obelisku. Na betonowym cokole stanęły trzy białe krzyże. Teraz związek zbiera pieniądze na wykończenie pomnika. – Ostatnia kwesta przyniosła nam 3.069 zł – informuje prezes Zalewski. Na wykończenie pomnika potrzeba jeszcze ok. 150 tys. zł.
Pomóc związkowi obiecuje burmistrz Dariusz Bekisz. – Zwrócę się do radnych z propozycją wsparcia budowy pomnika i myślę, że problemów z przekazaniem jakiejś sumy nie będzie – zapowiada. Burmistrz chwali sam pomysł budowy obelisku i formę rozpoczęcia starań o pieniądze na dokończenie budowy. – Związek postawił krzyże, pokazał wszystkim, co zrobił i teraz prosi o wsparcie na wykończenie pomnika, to bardzo dobre rozwiązanie – ocenia D. Bekisz.
Piotr Jędzura
|