Okolice Najbliższe
WYDANIE NR 4 [99] kwiecień 2005
Świebodzin 1945. Tworzenie i działalność polskiej administracji
Od czasu zajęcia miasta 30 stycznia jedyną władzą była Armia Czerwona. Jednak po wejściu w życie uchwały Rady Ministrów z 14 marca komendant wojenny major W. Gaunow wysłał pod koniec miesiąca przedstawiciela do Komitetu Wojewódzkiego PPR w Poznaniu, aby przysłano do Świebodzina ludzi, którzy utworzyliby polską administrację.
Prawdopodobnie już tam, 27 marca, dokonano podziału stanowisk w grupie mającej wyjechać do Świebodzina. Sekretarzem Komitetu Powiatowego PPR został Stanisław Ulatowski, pełnomocnikiem obwodowym Roman Tylkowski, szefem Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego Stefan Leśniewski, a burmistrzem Antoni Cieślak.
Następnego dnia grupa 105 osób przybyła do miasta. Gdy u majora W. Gaunowa dokonywano formalnego już podziału stanowisk doszło do tragicznego zajścia, w którym zastrzelono członka grupy J. Diamenta. Ten incydent oraz ogrom pracy, spowodowały znaczny odpływ członków grupy i brak ludzi na stanowiska.
Korowód dożynkowy na ulicy Kościelnej
Foto. - zbiory Muzeum Regionalnego w Świebodzinie
Przybycie grupy inicjatywnej przyczyniło się do powstania niezbędnych w dalszym kierowaniu życiem w mieście wydziałów przy Starostwie Powiatowym w Świebodzinie z siedzibą w budynku przy ul. Rynek 26/27.
Wraz z administracją państwową na terenie miasta zaczęła się kształtować władza samorządowa w postaci Zarządu Miejskiego. ZM były jednostkami samorządu lokalnego, które wraz z radami narodowymi powstały po ustąpieniu administracji niemieckiej z inicjatywy radzieckich władz wojskowych.
ZM w Świebodzinie, którego siedziba mieściła się w Ratuszu powstał 29 marca. Aparat wykonawczy zarządu był dostosowany do rozwiązania bieżących trudności miasta częściowo związanych z bezpieczeństwem, sprawami administracji i gospodarki oraz ewidencją i kontrolą ruchu ludnościowego. W zakresie poczynań magistratu znajdowały się też oświata, przedsiębiorstwa użyteczności publicznej, tabor miejski, drukarnia, rzeźnia, lasy miejskie oraz nieruchomości.
Warunki pracy w jakich pracownikom starostwa i magistratu przyszło pracować oddają dwa dokumenty archiwalne cytowane poniżej: "Po przybyciu na miejsce zastaliśmy gruzy i ogólny chaos, dużo padliny po ulicach i drogach oraz trupy ludzkie w rozkładzie po mieszkaniach i piwnicach (...) Do tego dochodzi, że teren całego powiatu przepełniony był wojskami frontowymi i praca nad tworzeniem administracji odbywać się musiała w niesłychanie ciężkich warunkach i w ścisłym porozumieniu z komendą Wojenną Sowiecką (...) podkreślić należy wybitnie przyfrontowy charakter powiatu, bezustanne działanie artylerii przeciwlotniczej, nie kończące się przejazdy wojsk frontowych i ciężkie walki stoczone przez naszą Milicję z desantami niemieckimi i pozostałymi po lasach grupkami wojsk niemieckich". „Z powodu działań wojennych zniszczenie miasta przedstawiło wówczas rumowiska gruzów, zawalonych ulic i placów w mieście (...) na terenie tutejszego powiatu daje się odczuć wielki brak wszystkiego (...) wszelkie fabryki i większe zakłady przemysłowe są przeważnie zniszczone i zdewastowane, których urządzenia zostały wywiezione (...). Młyny znajdujące się na terenie powiatu Świebodzin znajdują się wszystkie w rękach wojsk rosyjskich wobec czego odczuwa się brak mąki".
W drugiej połowie kwietnia pełnomocnik R. Tylkowski zorganizował administrację gminną powiatu. Zlikwidowano niemieckie gminy jednostkowe wprowadzając w ich miejsce podział istniejący na pozostałym obszarze Polski. W dniu 16 kwietnia w siedzibie starosty odbyło się posiedzenie wójtów, wytypowanych wcześniej przez komendantów wojennych, a później zweryfikowanych przez władze polskie. Na spotkaniu zapoznano się z nowym podziałem, powiatu na 13 gmin zbiorowych i 86 wsi gromadzkich. Dokonany wówczas podział ustalił strukturę administracyjną do 1954 roku.
Sprawami bezpieczeństwa i utrzymaniem porządku publicznego w mieście zajmowały się Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego, Komenda Powiatowa Milicji oraz Wydział Porządku Publicznego. PUBP był organizowany od 28 marca. Jego siedziba mieściła się na ul. Miłej w willi rodziny Rothe-Rimpler. Szefem urzędu był S. Leśniewski, a jego zastępca Józef Resulak. Liczba etatowych pracowników PUBP przypuszczalnie wynosiła w 1945 r. 20 osób. Informacje o funkcjonowaniu PUBP w Świebodzinie są nader skromne.
Milicjanci przed komendą 22 lipca 1947 roku
Foto. - zbiory Muzeum Regionalnego w Świebodzinie
O działalności MO wiadomo, że komendantem powiatowym był kpt. Franciszek Baran, będący wcześniej szefem Wydziału Porządku Publicznego. Natomiast komendantem miejskim MO był Jan Nowacki, a po nim Antoni Trzebniak. Nasilające się przypadki zakłócania porządku publicznego zmusiły J. Nowackiego do wprowadzenia 24 maja 1945 r. godziny policyjnej od 21.00 do 5.00. Liczba pracowników jest trudna do uchwycenia. Ponadto MO i PUBP brały udział w czerwcowej akcji wysiedlenia z powiatu Niemców.
Działalność władz obejmowała również obchody świąt państwowych oraz organizowanie wieców i festynów. Uroczystości 1-go Maja zaczęto od złożenia wieńców na grobach żołnierzy radzieckich przez przedstawicieli władz i oficerów komendantury. Następnie o godzinie 8.00 ulicami miasta przeszedł pochód. O godzinie 11.00 w kinie przy ul. Stalina odbyła się akademia złożona z przemówień oraz występów artystycznych żołnierzy radzieckich. Po południu przedstawiciele władz polskich gościli u majora W. Gaunowa na obiedzie w siedzibie komendantury. Natomiast mieszkańcy miasta mogli korzystać cały dzień ze stołówki w hotelu miejskim na Placu Ratuszowym. W ciągu roku zorganizowano też obchody 3 Maja, wiece na cześć rządu, festyn z okazji Tygodnia Ziem Zachodnich w dniu 1 lipca, dożynki powiatowe w sierpniu oraz Dni Poległych za Ojczyznę w dniach 1 - 2 listopada.
Ostatnim etapem tworzenia polskiej administracji na przejętych po II Wojnie Światowej terenach było organizowanie rad narodowych, które stanowić miały urzeczywistnienie idei o szerokim udziale reprezentantów społeczeństwa w sprawowaniu władzy. Do rad narodowych mogli wejść przedstawiciele partii politycznych, stowarzyszeń i organizacji społecznych, związków zawodowych, świata nauki popierających ówczesny rząd. Do jesieni problem powołania Miejskiej Rady Narodowej w Świebodzinie był nie rozwiązany, choć o zwoływaniu niby samorządu wspomina burmistrz A. Cieślak. Na obradach poruszono sprawy kulturalne, oświaty, zmiany nazw ulic, itp. W listopadzie w całym powiecie zorganizowały się MRN i GRN. Pierwsze posiedzenie MRN w Świebodzinie odbyło się 28 listopada w Ratuszu. Udział w nim wzięli radni: Teodor Frajter, Franciszek Świergiel, Zygmunt Konieczny, Adam Majchrzak, Stefan Rozwałka, Wiera Kozłowska, Jan Kozub i Zdzisław Kluczyński. Przewodniczącym rady został burmistrz S. Błaszak, a jego zastępcą A. Majchrzak. Ponadto do Powiatowej Rady Narodowej delegowano S. Rozwałką. Z kolei 3 grudnia w Ratuszu odbyło się pierwsze posiedzenie PRN. Weszło do niej 24 radnych: 13 z PPR, 6 bezpartyjnych, 2 ze Związku Samopomocy Chłopskiej i po jednym z PPS, SL i Związku Walki Zbrojnej. W chwili tworzenia rad w powiecie liczyły one 200 radnych, w tym: 24 w PRN, 19 w MRN i 157 w GRN.
Pierwsze dożynki w polskim Świebodzinie
Foto. - zbiory Muzeum Regionalnego w Świebodzinie
Pierwsze zebranie robocze MRN odbyło się w Ratuszu 10 grudnia. Uchwalono, że ze względu na szczupłe kadry MO powołać należy prywatne Stowarzyszenie Stróżów Nocnych, wybrano Komisję Kontrolną, tabor miejski zwiezie z lasów drewno dla szkół, nauczycieli, pracowników ZM. Aby poprawić stan finansowy ZM postawiono w porozumieniu z Dyr. Lasów Państwowych w Poznaniu wprowadzić sprzedaż młodych świerków na choinki. Ostatnim zagadnieniem była dyskusja na temat nielegalnego wyszynku, na którym tracił ZM oraz oficjalne lokale i sklep monopolowy. Postawiono w najbliższym czacie ukrócić proceder.
Starostwo i ZM stanęły przed olbrzymim i skomplikowanym zadaniem organizacji polskiego aparatu władzy, zabezpieczeniem i uruchomieniem urządzeń użyteczności publicznej oraz zakładów produkcyjnych, prowadzeniem akcji osiedleńczej, zapewnieniem aprowizacji i wszelkich innych form będących wyrazem normalizacji życia. Nie było to zadanie łatwe, bowiem komendantura radziecka siłą rzeczy ograniczała i krępowała działania tworzącej się władzy. Ponadto na uwadze należy mieć fakt, że budowa polskiej administracji odbywała się na zasadzie „od góry do dołu" bez możliwości oparcia się o miejscowe polskie tradycje i bez możliwości sięgnięcia do miejscowych rezerw kadrowych, gdyż nie było tu początkowo ludności polskiej.
c.d.n.
Tekst opracowany został przez nauczyciela historii
z Zespołu Szkół Zawodowych w Świebodzinie,
Waldemara Wachowskiego.