Gazeta.pl
01 grudnia 2006 r.

Archeolodzy w rynku w Sulechowie odkryli spalony dom z zachowanym w dobrym stanie piecem, pokrytym kaflami garnkowymi.

Do tego znaleźli ceramikę, figurki, monety, włócznie. Znaleziska pochodzą z przełomu XVI i XVII w.

- Istniała tu wcześniej stara zabudowa, ukryta pod fundamentami późniejszych domostw - opowiada Piotr Dziedzic, archeolog z Muzeum Archeologicznego w Świdnicy. Dom pochodzi z połowy XVI stulecia, kiedy ogień strawił całe miasto. Badana przez naukowców parcela prowadziła w stronę zamku książęcego. W latach 90. mieściło się tu targowisko miejskie. - Ciekawym okazem jest rzadki przykład pieca, pokrytego unikatowymi kaflami garnkowymi. Jest bardzo dobrze zachowany - cieszy się Dziedzic. To najstarsze typy spotykanych kafli. Oprócz spalonego domu naukowcy odnaleźli jeszcze trzy terakotowe figurki. Najlepiej zachowana jest figurka Matki Boskiej z Dzieciątkiem. Druga, nagi, leżący mężczyzna, ma utrąconą główkę. Najbardziej zniszczona jest figurka kobiety w sukni. Oprócz terakoty odkryto kilkanaście tysięcy fragmentów ceramiki, srebrne i miedziane monety, końskie podkowy i włócznie.

Eksponaty z Sulechowa za kilka miesięcy, po renowacji zobaczymy w Muzeum Archeologicznym w Świdnicy.