Browary ¶wiebodziñskie
Gazeta Lubuska
22 listopada 2004 r.
Specja³ z beczki
Piwo z miejscowych browarów trafia³o do Zielonej Góry i Frankfurtu n. Odr±. Chmiel rós³ na ul. Walki M³odych.
Pierwsz± piwn± wzmiank± jest dokument wystawiony w 1395 r. przez ksiêcia Henryka Wróbla. Jest to nadanie przywilejów warzenia piwa miejskim rzemie¶lnikom. Za pozwoleniem ksiêcia mogli oni produkowaæ dla siebie piwo w ramach wynagrodzenia za wykonywan± pracê. W XIV w. uprawiano chmiel na dzisiejszej ul. Walki M³odych.
Produkcja piwa szybko siê rozwija³a. W XVI w. ju¿ 60 rzemie¶lników zajmowa³o siê jego wytwarzaniem. Nie by³y to jednak wielkie browary ani fabryki. – Piwo produkowa³ równie¿ burmistrz, który móg³ nawarzyæ sobie 500 l napoju bez p³acenia podatku – informuje Adam Gonciarz z muzeum regionalnego.
Marka Peschel
Trzysta lat pó¼niej na terenie miasta funkcjonowa³o 30 rzemie¶lników zajmuj±cych siê wytwarzaniem piwa. Do koñca XIX w. utrzyma³o siê sze¶æ ma³ych browarów. Swój browar mia³ miêdzy innymi klasztor paradyski.
W 1641 r. obok ko¶cio³a pw. ¦wiêtego Micha³a powsta³ pierwszy browar z prawdziwego zdarzenia. Warzone w nim na masow± skalê piwo nazywa³o siê Z³oty Peschel. Napój cieszy³ siê wielkim uznaniem. Z czasem piwo uros³o nawet do rangi towaru markowego, a jego nazwa sta³a siê rozpoznawalna. Browar mia³ w³asn± eleganck± piwiarniê. Mie¶ci³a siê na rynku w pomieszczeniu, gdzie po wojnie znajdowa³a siê restauracja My¶liwska. Piwo Peschel trafia³o miêdzy innymi do piwoszy w Zielonej Górze, a nawet we Frankfurcie nad Odr±.
Specja³ z beczki
W 1871 r. Peschelowi wyros³a konkurencja - Browar Zamkowy, o wiele wiêkszy od browaru Z³otego Peschela. Dzi¶ pozosta³y po nim tylko wzgórze zamkowe i wielkie zrujnowane piwnice. Browar za³o¿y³a rodzina Lotterów. Produkowane tam piwo by³o tañsze od Peschela. Obydwie marki konkurowa³y ze sob±. Peschel utrzyma³ pozycjê lidera, zdobywaj±c okre¶lenie piwa luksusowego. Niestety, Lotterowie mieli pecha. G³êboki kryzys gospodarczy w Niemczech wymusi³ sprzeda¿ Browaru Zamkowego w 1920 r. – Fabrykê piwa kupi³ browar Ostquell z Frankfurtu nad Odr± – opowiada A. Gonciarz. Lotter zmar³ w nêdzy. Z jego fabryki powsta³a filia frankfurckiego Ostquella.
Obydwa miejskie browary przetrwa³y do koñca II wojny ¶wiatowej. Potem przesta³y produkowaæ. Dzi¶ pozosta³y po nich tylko ruiny, dokumenty oraz beczki, kufle i podstawki zgromadzone w gablotach muzeum regionalnego. Mo¿na tam obejrzeæ równie¿ zdjêcia obrazuj±ce wielki browar zamkowy i pijalniê z³otego piwa w restauracji My¶liwska.
¦wiebodziñskie piwo
Okolice Najbli¿sze
Wydanie Nr 10[82] 2003
Wed³ug dostêpnych ¼róde³ w ¦wiebodzinie by³o niegdy¶ prawie sze¶ædziesi±t warzelni piwa. Byli to zarejestrowani domowi warzelnicy, którzy posiadali zagwarantowane prawo do samodzielnego warzenia i sprzedawania.
Przypominam sobie, ¿e kiedy jeszcze by³em ch³opcem, ojciec na spacerach zwraca³ mi uwagê na stare warzelnie np. na ul. Frankfurterstrasse (obecnie ¯ymierskiego) warzelnik „Schulzes Haus" (dom Schulza), w którego zapleczu sta³ budynek z typowym basenem ch³odniczym na strychu.
Warzelnik Knipsel na Brätzerstrasse (obecnie ul. Poznañska) dalej na Halbe Stadt (ul. Wa³owa) zaraz za Bankiem Drezdeñskim mo¿na by³o zauwa¿yæ dawn± warzelniê. Równie¿ restauracja Reymann na rogu Bahnhofstrasse i Breitesstrasse (ul. Kolejowa róg Pi³sudskiego) by³a niegdy¶ warzelni± piwa.
Liczba warzelni zmniejsza³a siê bardzo szybko przez po¿ary, wojny, nierentowno¶æ, a tak¿e przez limitowanie surowców. Do tego dochodzi³a mechanizacja i kosztowno¶æ urz±dzeñ i wreszcie umiejêtno¶æ wyspecjalizowanych fachowców. Warzelnik musia³ byæ profesjonalist± i nie wolno mu by³o trudniæ siê warzelnictwem jako zajêciem ubocznym.
W ten sposób podstaw± browarnictwa sta³a siê technologia. Dawniej mówi³o siê, ¿e "chleb i piwo nie zawsze siê udaj±". W nowych czasach co¶ takiego nie mog³o siê zdarzyæ. Niegdy¶ warzono zim±, a na wiosnê sprzedawano, tak d³ugo, póki starczy³ zapas. Nie by³o urz±dzeñ ch³odniczych. Naturalny lód by³ pomocnikiem piwowara. Gdy zima by³a ³agodna, to piwo latem by³o mêtne. Ale by³y to czasy przed pierwsz± wojn± ¶wiatow±. Potem w ¦wiebodzinie by³y tylko dwa browary: Schlossbraurei (browar zamkowy), dzi¶ jego ruiny znajduj± siê za stacj± uzdatniania wody na ul. Wodoci±gowej, zwany pó¼niej „Ostquell" (krynica wschodu) oraz browar i s³odownia H. Peschel, Rynek 19. Chyba nie ma starego ¶wiebodziniaka, który nie wypi³by w tym przytulnym, staroniemieckim lokalu swojej szklaneczki lub kilku kufli „Peschel Gold" (Z³otego Peschela). „Braustätte seit 1641" (browar od 1641 roku) mo¿na by³o przeczytaæ u wej¶cia, a dowodem na to by³o wykopanie na dziedziñcu browaru, w czasie prac budowlanych, na g³êboko¶ci 3 m spalonego zwa³u s³odu, który uleg³ zwêgleniu w czasie wówczas panuj±cego wielkiego po¿aru.
Pocz±tkowo ma³y browar zakupiony przez Hironymusza Peschela, zosta³ przez jego syna Richarda rozbudowany i powiêkszony, przez co sta³ siê wzorcowym przedsiêbiorstwem. W roku 1935 zbudowano nowoczesn± s³odowniê, a w trzy lata pó¼niej powiêkszono restauracjê browarnian±, która sta³a siê renomowanym lokalem pijalniano-gastronomicznym. Z tak rozbudowanym zak³adem w³a¶ciciele nie mogli ju¿ sobie poradziæ, wiêc wydzier¿awili lokal i powiêkszyli produkcjê browaru oraz kr±g jego odbiorców. W 1939 roku sze¶æ ciê¿arowych samochodów zaopatrywa³o dzieñ w dzieñ 165 wiosek.
S±dzê, ¿e ka¿dy w powiecie Züllichau-Schwiebus (Sulechów-¦wiebodzin) i Meseritz-Bomst-Unruhstadt (Miêdzyrzecz-Babimost-Kargowa) zna³ te ¿ó³to-niebieskie samochody z dzwonkiem. Bim-bim-bim rozlega³o siê z samochodu, a kierowca wo³a³ „M³ode piwo" i ju¿ zbiera³y siê ch³opaki, s³u¿±ce i dzieci z wiadrami i bañkami. W domu dodawano trochê wody i cukru, nape³niano butelki i zamykano je. Po o¶miu dniach, ech!! co to by³a za uciecha, kiedy mo¿na by³o ciemne, pieni±ce siê zwyk³e piwo nalaæ do szklanek. Któ¿ przejmowa³by siê osadem na dnie butelki. To by³o dobre piwo „Peschelbrau".
Wszystkim, którzy daleko s± od ojczyzny pozostaje wspomnienie. Marzy mi siê czasem, ¿ebym móg³ tu w Bawarii warzyæ. Wiele móg³bym jeszcze opowiedzieæ, o wielkiej butelce-armacie na 600 lecie, o akwarium w restauracji (obecnie w DDz), o stole dla sta³ych bywalców z mieczem ³garzy i wreszcie kelnerze Maksie Förster. Maxe! Zwyk³o siê wo³aæ, przynie¶ jeszcze jeden „Peschelbrau".
Mistrz warzelniczy Heiner Peschel
"Schwiebus land..." wyd. München, 1982 r.
T³umaczenie Miros³aw Algierski
Postscriptum do powojennych dziejów browaru Peschela - lata 50-te
Okolice Najbli¿sze
Wydanie Nr 01[85] 2004
Obiekty browaru by³y nadal nadzorowane przez Centralny Zarz±d Przemys³u Fermentacyjnego Oddzia³ w Bydgoszczy (od 1950 r. w likwidacji) za po¶rednictwem Lubuskich Zak³adów Piwowarsko S³odowniczych w Zielonej Górze.
Utrzymanie nieczynnego browaru wymaga³o pieniêdzy, które przekazywane by³y za zgod± Warszawskiej Centrali Zarz±du Przemys³u Fermentacyjnego.
Taki preliminarz wydatków na 1950 rok - pismo z 21.07.1950 r. znak P-I-3/623/50 przewidywa³ dla browaru w ¦wiebodzinie limit: 1.500.742 z³, w tym m.in.:
1. Pensja dla robotników - 496.800 z³
2. Pensja dla pracowników umys³owych - 264.000 z³
3. Podró¿e s³u¿bowe - 48.500 z³
4. Op³aty telekomunikacyjne - 5.000 z³
5. Energia elektryczna - 12.000 z³
6. Konserwacja i materia³y - 309.000 z³
W 1950 roku przekazano formalnie nieczynny browar pod zarz±d Lubuskich Zak³adów Piwowarsko S³odowniczych w Zielonej Górze. Spotkanie komisji mia³o umocowanie prawne w zarz±dzeniu Ministra Przemys³u Rolnego i Spo¿ywczego z dnia 23.V.1950 r. i og³oszeniu o przejêciu browaru pod zarz±d, a opublikowanego w Poznañskim Dzienniku Wojewódzkim w dniu 10.VII.1950 r., poz. 350.
Protokó³ sporz±dzono w ¦wiebodzinie 4 wrze¶nia 1950 r. Obecni byli:
1. Olejnik Józef, hurtownia piwa w ¦wiebodzinie, zam. ¦wiebodzin, ul. 3 Maja 1,
2. Zaleski Bronis³aw dyr. LZP-S³. w Zielonej Górze, zam. Zielona Góra ul. Ko¿uchowska 56/59,
3. Walczak Maria Przewodnicz±ca Rady Zak³adowej w hurtowni piwa, zam. ¦wiebodzin, ul. Garbarska 4.
Komisja w protokóle stwierdzi³a m.in.:
"(...) przedsiêbiorstwo przejmowane jest nieczynnym Browarem i S³odowni± w ¦wiebodzinie przy ul. Rynek 19 (...) zak³ad znajduje siê w odleg³o¶ci 70 km od miasta granicznego Gubin, 40 km od m. Zielonej Góry i 132 km od m. Poznania (...) stan budynków jest w do¶æ dobrym stanie, od strony ul. Wiejskiej zniszczone na skutek dzia³añ wojennych posesje mieszkanie ods³oni³y wej¶cia do Browaru, które obecnie zosta³y zamurowane i t± drog± budynek Browaru zosta³ zabezpieczony przed rozkradzeniem (...)"
Data sporz±dzenia w/w protokó³u bêdzie w historii tej nieruchomo¶ci wa¿nym elementem, a to dlatego, ¿e zarz±dzaj±cy, tzn. Zielonogórskie Zak³ady Piwowarsko-S³odownicze w Zielonej Górze jeszcze 02.IX.1955 r. pisz± do Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w ¦wiebodzinie, l.dz. VI HA/4419/55 „(...) w protokóle zdawczo odbiorczym przedsiêbiorstwa H. Peschel w ¦wiebodzinie po³o¿onego przy ul. Rynek 19 jest zaznaczone, ¿e przedsiêbiorstwo to do 1945 r. by³o prowadzone przez H. Peschela i w tym¿e to roku przesz³o pod Zarz±d Pañstwowy. Prosimy o wyja¶nienie z okre¶leniem dok³adnej daty kiedy to przedsiêbiorstwa przesz³o pod Zarz±d Pañstwowy, kto sprawowa³ ten Zarz±d do 4.IX.1950 r. (...)".
W³adze miasta stara³y siê o pozyskanie obiektów na potrzeby lokalne, dlatego m.in. w dniu 23.X.1951 r. ¦wiebodziñska Spó³dzielnia Spo¿ywców reprezentowana przez Z. Godziejewskiego i W. Wêc³awskiego zwróci³a siê z pismem do Zak³adów Piwowarsko S³odowniczych w Zielonej Górze o przekazanie dla tutejszych P.S.S. „(...) zabudowañ gospodarczych przylegaj±cych do Gospody Zbiorowego ¯ywienia (pó¼niej restauracja My¶liwska) i Hotelu przy ul. Rynek 19.
Formalnie takie przekazanie nast±pi³o 22.VI.1953 r., Prezydium Miejskiej Rady Narodowej reprezentowa³ sekretarz Prezydium Pan Witold Drozd.
Restauracja "My¶liwska", dawniej czê¶æ browaru.
Zdjêcie wykonane pod koniec lat 60-tych.
P.P. Pracownie Konserwacji Zabytków o/Szczecin.
Przekazano nieruchomo¶ci: nieczynny browar, budynek mieszkalny, place niezabudowane pod budynkami i podwórzami.
Nieruchomo¶ci te by³y w³asno¶ci± skarbu pañstwa na podstawie zarz±dzenia Ministra Przemys³u Rolnego i Spo¿ywczego z dnia 23.V.1953 r. (znak OTIE-474/1850) oraz maj±tkiem opuszczonym w rozumieniu art. 1 dekretu z dnia 8.III.1946 r. o maj±tkach opuszczonych poniemieckich (Dz.U.R.P. nr 13, poz.87).
Informacje zawarte w artyku³ach, dedykowa³em szczególnie tym, którzy siedz±c nad kuflem piwa, obracaj±c butelkê i czytaj±c etykietê z nazw± i krótk± histori± browaru, ze sk³adem piwa, unikaln± receptur±, „volta¿em" chc± siê go nie tylko napiæ. Chc± dowiedzieæ siê wiêcej o jego produkcji i historii.
Przeszli¶my wspólnie krótkim, historycznym szlakiem pitego kiedy¶ w ¦wiebodzinie "Z³otego Peschela"
Trochê szkoda i ¿al, ¿e nie wiemy jaki mia³o ono smak.
Wykorzystano materia³y Archiwum zak³adowego "Browary Zachodnie Lubusz" S. A.
Miros³aw Algierski
Poznañski epizod ¶wiebodziñskiego piwa
Okolice Najbli¿sze
Wydanie Nr 07-08[091] 2004
¦wiebodziñskie piwo z grochówk± i wieprzowymi uszkami przebojem w carskim Poznaniu.
Po kilku miesi±cach wracam do tematyki ¶wiebodziñskiego piwa. Przypadek zrz±dzi³, ¿e mia³em dostêp do kilku wydañ "Kronik Miasta Poznania" z których dowiedzia³em siê, ¿e nasze piwo by³o pijane w tym szacownym grodzie.
Druga po³owa XIX wieku to rozwój wszelkiego rodzaju kawiarñ i lokali gastronomicznych. Z Niemiec przywêdrowa³ do Poznania zwyczaj picia du¿ych ilo¶ci piwa. W tych czasach napoje alkoholowe mia³y licznych i sta³ych wielbicieli, a w³a¶ciciele restauracji robili wszystko, co mo¿liwe, aby zaspokoiæ gusta nawet najbardziej wybrednych klientów.
Nasz, po³o¿ony wówczas poza miastem ¶wiebodziñski Browar Akcyjny "Eichberg" (za³o¿ony w 1871 r.) nazwany w latach pó¼niejszych Browarem Zamkowym, podejmowa³ dzia³ania, aby te wybredne gusta zaspokoiæ, zwiêksza³ asortyment i wielko¶æ sprzeda¿y piwa, a tak¿e poszukiwa³ nowych, du¿ych odbiorców.
Te poszukiwania rynków zbytu zaprowadzi³y ma³o znany Browar Akcyjny "Eichberg" spod ¦wiebodzina do cesarskiego Poznania gdzie zosta³ pierwszym dzier¿awc± jedynej w swoim rodzaju restauracji piwnej, która nazywa³a siê „Bismarck Tunell". Lokal ten zosta³ otwarty 6 stycznia 1875 roku. Mie¶ci³ siê w wielkich piwnicach monumentalnych kamienic zwanych „pa³acami czynszowymi" przy ul. Bismarcka 2-4 (obecnie Kantaka). Urz±dzono go na wzór s³ynnej "Ratskeller" znajduj±cej siê pod Czerwonym Ratuszem w Berlinie.
G³ówna sala mia³a a¿ 51,5 m d³ugo¶ci, 14 m szeroko¶ci i 5 m wysoko¶ci. Charakterystyczne, hakowate sklepienie wsparte by³o na stoj±cych w dwóch rzêdach i wyposa¿onych w ozdobne kapitele szesnastu kolumnach.
Sprzedawano tutaj tylko piwa produkcji Browaru Akcyjnego "Eichberg" do których serwowano grochówkê z wieprzowymi uszkami, ¶wiebodziñskie kie³baski z magdebursk± kapust±, majonez z ryb i angielski rostbef.
Utrzymanie tego niezwykle wytwornego lokalu okaza³o siê przedsiêwziêciem zbyt kosztownym i w 1887 r. lokal zosta³ zamkniêty.
Ten poznañski epizod naszego piwa i lokalnych specja³ów by³ zapewne jedn± z wielu prób pozyskiwania rynku i zaspokajania gustów wymagaj±cych klientów.
Dobrze, ¿e o tym wiemy. Mo¿na w skrajnych sytuacjach adwersarzom "Pyrlandii" o tym przypadku wspomnieæ, i¿ dawnymi laty nasz gród nie tylko suknem s³yn±³, ale i z³ocistym napojem podawanym w nobliwym miejscu cesarskiego wówczas Poznania.
ps. Osoby, które posiadaj± wiedzê lub jakiekolwiek materia³y zwi±zane z Browarem Akcyjnym "Eichberg" prosimy o kontakt z Redakcj±.
Miros³aw Algierski
|